Rbilam te przepyszne kotleciki juz x_razy( przepis z netu),kolej na Twoje.
Fajny przepis, do wypróbowania;)
Bardzo szybki i smaczny placek
Pycha, z wiśniami słoikowymi'. Jak zwykle pokręciłam ilość mąki - 1 szkl. zamiast 1,5 i wyszło leciutkie jak puch. Polecam i dziękuję :)
Powtórki niebawem, ściśle wg przepisu;D
Ooo, to mój ulubiony, delikatny placek - piekłam z wiśniami i chyba z olejem.Upychałam owocki tak gęsto, że ciasto siadało pod nimi.Koniecznie muszę upiec, dzięki za przypomnienie :)
Szukaj, szukaj aż znajdziesz jakie to proste. PYCHA
Co tu dużo pisać,pyszny placek.Miałam kiedyś zresztą podobny przepis,tylko z olejem.Pasują każde owoce,u mnie truskawki i trochę jagód.Zdjęcie jeszcze przed upieczeniem zrobione i dobrze ,bo już nie ma tak szybko zjedzony :) Dodam,że pieczony w dwóch małych keksówkach.
Kotlety bardzo dobre .
Do wypróbowania tych kotletów zachęciły mnie pozytywne komentarze. Gdyby nie to chyba bym się nie zdecydowała,bo kaszę jadam co najwyżej z gulaszem. Powiem tak,żałuję,że wcześniej nie spróbowałam. Pyszne.
pierwszy raz w życiu upiekłam te ciastka, wyszły REWELACYJNE!!! Dodałam jeszcze 2 łyżki kwaśnej, gęstej śmietany. Polecam -:)
Czarodziejowa ja myslę że za dużą temperature dałas albo termoobieg dałas dlatego sie przypala ja piekę bez termoobiegu - kazdy piekarnik inaczej czasem piecze ,musisz sama dojśc jak piekarnik piecze
Ooooooooooo dopiero zauważyłam,że już się pewnie dawno upikł:))
Pardon,że się wtrące ale przez pierwsze 15 min. w 200 st. miałaś pewnie podpiec ciasto kruche potem wyjąć i na to wylać masy i zmniejszyć temp. do 180 st. Teraz najlepiej przykryj g órę ciasta papierem do pieczenia i wrzuć termoobieg na 170 st.:) No ale lepiej niech się autorka przepisu wypowie bo bedzie na mnie:)
Ja nie wiem co jest nie tak z tym moim ciastem....po pierwsze 15 minut w 200 stopniach nie wiem ale u mnie zaczął się przypalać już po 8 minutach... ten ser ma byc taki rzadki? przy bokach sie upiekł a środek jest nijaki... :( ale zobaczę później póki co siedzi w piekarniku 40 minut i cos się boje ze to będzie porażka świąteczna....
Co prawda robiło się dłużej, ale to dlatego, ze tu gdzie jestem nie mam miksera, no i co chwila gasł mi piekarnik :/ ale to nic, bo wyszło bardzo dobre, a współlokatorki pochwaliły :) aa no i dałam najpierw ciasto, potem owoce, nie wpadłam na to, że ciasto pod nie podpłynie (nie przeczytałam dyskusji) ale to nie szkodzi w niczym, a nawet ładnie się prezentuje :) dzięki za przepis