I kolejny ciekawy pomysł na niedojrzałe pomidory .
Fajny przepis, do kolejki;)
Odpowiadając na pytanie o zalewę - nigdy nie dorabiam ilości, robię jak w przepisie i zalewam, nawet gdy początkowo wygląda, że jakby za mało, to śliwki puszczą potem sok, a jeśli nie, można je ewentualnie w trakcie "moczenia" w zalewie przemieszać, by wszystkie sprawiedliwie miały kontakt z zalewą.
Cieszę się. Śliwki u mnie stoją nawet ... kilka lat... ocet też...
Zrobilam śliweczki w occie z 1,5 porcji, zalewy trochę mi zabrakło, wiec dorobilam. Wyszło mi 9 średnich słoiczków. Ocet śliwkowy wyszedł rewelacyjny, piekny zapach, kolor i smak delikatny. Polecam kazdemu, kto jeszcze nie wypróbował tego przepisu, natomiast Alman dziękuję za polecenie mi, wtedy, gdy miałam nadmiar węgierek
Pod sam koniec trochę zgęstniało, więc nie jest źle. W smaku b. dobre.
Witam, zrobiłam ,wyniesione już do piwnicy.,ładnie opisane nazwą i datą.
Witaj. Niestety nie pomogę, bo raz tylko zrobiłam z czerwonej i to wieki temu. Nie pamiętam jak wyglądał, zanotowałam tylko, że mi z czerwonej nie smakował.
Robię akurat z czerwonej, ale rzadkie to mam. Nie wiem czy to takie ma być czy zgęstnieje jednak? Mąż mówi, że w smaku b. dobre.
Do wypróbowania;)
Ja też wczoraj zakisiłam /już kolejny raz w tym roku/ i dziś chyba będą do chrupania, sądząc po kolorze... lubię takie nie do końca ukiszone. Cieszę się, że udało mi się Wam czymś dogodzić.
I znowu pyszne, smakują coraz lepiej albo ja nabieram wprawy, albo ogórki smaczniejsze - w tym roku pędzone w domu, z nasionek zaprawianych. Polecam przepis, bo jest idealny
Amaniaczki są przewspaniałe zarówno w smaku,jak i w strukturze. Od siebie dodałąm tylko cukier waniliowy.Piekłam 15 minut w 180 stopni. Ciastek wyszło mi trzy blaszki od piekarnika.Przepyszne
Masz racje Alman, latem nie za bardzo mi to wychodziło a na jesieni jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki ;) Pozdrawiam i polecam ten przepis :)