Ciasto pyszniutkie jestem po pierwszym goracym kawalku .Polecam wszystkim ,Rodzynki i troche posiekanych orzechow na pol godzinki namoczylam w rumie.Dzieki za przepis i serdecznie pozdrawiam autorke
Dzisiaj popełniłam Twoje ciasto :) Poniewaz miałam spore jabłka połowki przekroiłam jeszcze na pół (w poziomie). W srodki dałam po sliwce suszonej, a wierzch ciasta posypałam zmielonymi orzeszkami. Na koniec polałam lukrem. Opinia rodziny i znajomych - ALE PYSZNE, daj jeszcze.... mówi sama za siebie. Dzieki za fajny przepis :)
Zrobiłam dzisiaj. Całkiem smaczne
Ja do jabłek, oprócz rodzynek, włożyłam migdały w słupkach. Z niektórych komentarzy wynikało, że jabłka są za mało słodkie, więc zanim je położyłam, posypałam ciasto niewielką ilością cukru trzcinowego (wtedy nie trzeba już polewać lukrem). Wyszło całkiem fajnie. Polecem
Upiekłam i suuper smaczne.
Ciasto bardzo smaczne, w środek dałam rodzynki i wiśnie z likieru. Wierzch jabłek posypałam cynamonem z cukrem pudrem bo bałam się że będzie za mało słodkie.wyszło super. Polecam
upiekłam to przepyszne ciasto.....rodzince bardzo smakowało...a oto jak wyglądało...
sądzę,że teraz będzie często pojawiało się na naszym stole...![]()
Pozdrawiam autorkę przepisu....i wszystkie specjalistki od domowych smakołyków...
dzięki kola ....pozdrawiam cieplutko...
ja pieklam w temp 170 stopni przez pol godziny na termoobiegu.
może to banalne pytanie...ale w jakiej temperaturze i ile należy piec to pyszne ciasto...?
i czy np.ustawiamy piecy na termoobieg...?będę wdzięczna za odpowiedź...bo chciałam je dziś upiec
Ciasto przepyszne:-)
Świetne ciasto, miałam problemy z nałożeniem wierzchniej warstwy.Ciasto troszkę kleiło się,następnym razem dam więcej mąki.Zrobiłam bez lukru;smaczne jest, takie mało-słodkie.
P y s z n y!
Ale wspaniałe!!!! Szybko się robi i równie szybko znika :-) POZDRAWIAM!!!
zamierzam upiec to ciasto na ur. babci, wygląda cudnie:) mam tylko pytanie, czy na ostudzone ciasto wylewamy lukier zimny czy ciepły?
ciasto już od dawna leżało sobie w ulubionych i czekało na swą kolej, w końcu nie wytrzymałam i upiekłam dzisiaj. Z braku margaryny dodałam masło, a do środka rodzynki i skórkę pomarańczową. No i oczywiście lukier cytrynowy - klasyka:) Połowa została dosłownie "pożarta" na ciepło, reszta na zimno i chyba jutro będzie powtórka;) naprawdę polecam te przepis.