WIELKA LIPA..NIE SĄ WCALE SMACZNE..ŻAŁUJE, ŻE UPIEKŁAM CIASTECZKA Z TEGO PRZEPISU...
Przepis zmodyfikowałam nieco - powiem jedno - PYCHA
Twoje lasagne przeżyło już 15 min w piekarniku :)
Ciekawe co z niego wyrośnie? :) Pozdrawiam
Mniam! A właśnie chodził mi po głowie pasztet,choć ja robię inaczej.Teraz jednak wypróbuję Twój przepis,choć już teraz wiem że będzie pyszny.
Dzięki Glumanda....
A co do zdradzania rodzinnych tajemnic - to raczej nie nazwałbym tego zdradą, lecz obdarzeniem nas kawałkiem wspaniałej rodzinnej tradycji kulinarnej. A od nas zależy, czy potrafimy to przyjąć z szacunkiem i wdzięcznością. Ja raz jeszcze dziękuję za przepis i na pewno wypróbuję. O czym nie omieszkam powiadomić.
Pozdrawiam.
Wygladaja troche jak kokon z motylem ,znaczy to, ze srodek musi zawierac cos wspanialego.Medal za nazwe.Hop do ulubionych
PIĘKNY tort, aż szkoda go kroić ;)))
Świetnie wygląda ten pasztet, pewnie pachnie i smakuje jeszcze lepiej.
Dzięki za przepis, narazie dodaję do ulubionych, a potem spróbujemy :)
Fajny przepis.Moj maz uwielbia pasztety, napewno sprobuje ale....czy nawet tak wspaniale miejsce jak WZ warte jest zdradzania rodzinnych tajemnic?:):)
Extra! u mnie narazie nie padalo.. i nie bylam w lesie... ale mam wielka nadzieje, ze wkrotce tez wybiore sie na grzybobranie :)
Ojejej.. jaka masa pieknych prawdziwkow :) gratuluje udanych zbiorow i dzieki za dodanie zdjec. :)
Oczywiscie, grzyby i czosnek.. wylowione z wywaru, wszystko mielimy i staramy sie wykorzystac caly wywar. Milo mi, ze zainteresowal Cie moj przepis :)
Grzyby po ugotowaniu też mielimy?
Ciekawy przepis na pasztet - wykorzystam napewno.