tu nie o czas chodzi. Ciasto powinno być lśniące, gładkie i powinno odchodzić od dłoni. Wtedy jest dobrze wyrobione. A wiesz, że pamiętam jak kiedyś dawno dawno temu takie samo pytanie zadałam o drożdżowe :) Moje pierwsze drożdżowe :)
Podpowiedz mi, proszę, ile czasu powinnam wyrabiać?
ta babka też by wyszła na pewno ale warunkiem jest dobre wyrobienie ciasta i zamknięty piekarnik.
Paradoksalnie, te wszystkie szybkie i nocne drożdżówki zawsze mi wychodzą. Inna sprawa, że choć w smaku nie są złe, bardzo szybko starzeją się i nigdy nie doszukałam się w nich jednak tego smaku babcinej drożdżówy. Dlatego nadal będę próbowała i z tego przepisu jeszcze na pewno skorzystam
Aaaa ale obciach.......nie doczytałam......
Przepraszam!
Iwett, to drożdżowe. Nie da rady. :)
to jest akuratno ciasto drożdżowe, które musi być solidnie wyrobione. To jest podstawa sukcesu przy drożdżowych wypiekach. Jeżeli piszesz o babkach ucieranych, to różnie jest. Te szybko wymerdane może i nie są złe ale jak dla mnie coś im brakuje. Na pewno wielkiej ilości równych, maleńkich dziurek. Za to mają dziurki różnej wielkości i rozłożone jak popadnie w cieście. Póki świeże to jak mnie masz, ale po kilku godzinach to już daleko im do doskonałości. Tak więc ja stawiam na ucierane solidnie. Wyjątkiem dla mnie jest maślankowe, bo to faktycznie im szybciej wymieszane tym lepiej wychodzi. Solidnie mikserem, raczej nie zawsze
A mi sie wydaje i to pisałam ze 100 x albo i wiecej, ze babek nie uciera sie mikserem tylko jak muffinki rózgą załomotać i po sprawie.........nie ma zakalca.
Nie jestem żadną kucharą ale tak po latach.........Krysiu co Ty na to ???
Otworzenie piekarnika w trakcie pieczenia ciasta jest największym błędem. Zakalec murowany.
Dziewczyny, ja już po próbie generalnej, ale, jak to mówią: szału nie było... Nawet zdjęcia nie robiłam, bo wyszedł koncertowy gniot z zakalcem Winą obarczam tylko i wyłącznie siebie, bo po fakcie wiem, jakie błędy popełniłam, a najgorszym było chyba otwarcie piekarnika w trakcie pieczenia, no nie? Nie zrażam się, bynajmniej, i na pewno podejmę kolejną próbę, ale raczej nie na święta.
Szarlotka bardzo dobra.POLECAM
No, popatrz Dżanino, niby żeś taka wredna, a jaka przy tym jednak skromna A tak poważniej... Wszystkie rady skrupulatnie przyswajam i za każdą dziękuję. I tak myślę, że chyba zrobię próbę generalną tej babki jeszcze przed świętami. O efektach poinformuję
Zupełnie się nie przejmuję producentem mąki, raczej typem. Może mam gust byle jaki ale większych różnic w smaku ciasta (w zależności od producenta) nie wyczuwam. Najważniejsze to dobrze wyrobić i dać podrosnąć. Im luźniejsze, tym potem delikatniejsze ale i łatwiej może opaść. U mnie oba wyrastania w piekarniku z zapaloną żarówką. Jak mam piec, to piekarnik spryskuję wodą ze spryskiwacza ale wydaje mi się, że to samo daje obfite posmarowanie wyrośniętego ciasta choćby zwykłym mlekiem. I, Kayuniu, ja naprawdę to cienka jeszcze jestem w drożdżowych. :) Acha... piekę do delikatnego zrumienienia bo zauważyłam, że jak "przepiekę" to ciasto jest suche. Sprawdzam ew. patyczkiem i trochę podstudzam w uchylonym piekarniku, dopiero po chwili wyjmuję.
Dżani, a Ty zawsze używasz mąki tej samej firmy, jeśli chodzi o drożdżowe? I czy jakieś konkretne wskazówki możesz dać? Tak się rolą przejęłam, że...
Ja się chyba też zdecyduję... ze względu na mamę. Ona sama już ciasta nie wyrobi.