Nadziwek mnie zaintrygowal. A to tylko o nadzienie idzie. Z zawartosci przepisu wyglada smacznie.
Napisałaś nadziewamy kurę t- o kurczak czy kura wkońcu ? :):)
Lubię zabawne przepisy a dla mnie każda chemia to badziewie, pozdrawiam Cię, Mamo Różyczki :)
O, przepraszam, chyba nie Knorra, ale Dr Oetkera, albo innej podobnej firmy
Badziewie to ŚmietanFix Knorra, albo inny podobny proszek sprzedawany w małych torebkach w marketach jako "środek utrzymujący właściwą konsystencję bitej śmietany" - nazywam to badziewiem, bo to chemia, myślę że jeśli ciacho będzie szybko zjedzone, można z niego zrezygnować pozdrawiam
O matko , ale się uśmiałam Mniammniocho widac że masz duże poczucie humoru, ale to badziewie w przepisie, mogłaś sobie darowac.
przepis napewno ekstra, ale co to jest to badziewie?
I o to chodziło, by się dziwnie kojarzyło a zupę polecam.
Niezla nazwa. Ja mialam swoje skojarzenia, o jakie "zioło" chodzi ale uzywa sie tego raczej w innych celach niz kulinarne...
Jest pyszny - ważne, żeby nie przypalić ciacha :) pozdrawiam.
Wygląda ciekawie, wylądował w ulubionych i na pewno wypróbuję ten przepis.
Dzięki Ci, bogdzia, za ten komentarz, to cenna uwaga dla nietolerujących!
W moim Atlasie Grzybów Marcusa Flücka napisane jest, że opieńki miodowe najpierw trzeba
ok. 5 minut gotować w wodzie, a następnie całą wodę odlać i dalej gotować w normalny sposób, ponieważ nie każdy toleruje ten grzyb. To taka uwaga do tych trujących właściwiści. Pozdrawiam