Co to za serek? Chyba go nie spotkałam nigdzie, albo nie zauważyłam.
Zrobiłam dziś na obiad Twoje kluseczki. Wrzuciłam kilka na próbę do wrzątku i mi się rozciapały.Wiem jednak czemu,przez odmianę ziemniaków.Uratowałam całość dodając jeszcze mąki ziemniaczanej.Wyszły mi kopytka Delikatne i mięciutkie ,a posypałam oczywiście serem''Mimolette''
40 dag stopionego masła ? czy to nie jakiś błąd ? wydaje mi się , że to za dużo.
Ten chłodnik to taki a'la koktajl z ''grzanami'',ale za to jaki pysznyyy. Dziś u nas 32 stopnie,idealnie pożywił i jednocześnie ugasił pragnienie.Dzięki
Ale sprytny, mak w pierniku - może być dobre. Mak suchy, nie zmielony, tak?
Patrycja, dziękuję...:))) Te fotki może nie są jakoś tak szczególnie wysublimowane, ale też uważam, że są dość ładne, bo przedstawiają naturalne krajobrazy miejsc mający swoisty urok...:)))
Lea piękne fotki.
Ile placków wychodzi z tej ilości składników?
Dzięki.
Dżaninko, faktycznie tak się zamyślilam i nie zauważyłam, że niezłą gafę strzeliłam, ale już to poprawiłam.
Lea, ale ja pytam czy na pewno 0.25 ml? To nie pomyłka? Bo jeśli nie, to chyba trzeba by odmierzać strzykawką 2ml.
Doalda, cieszę się, że Ci smakowały
Dżaninko, napisałam w przepisie, że ten składnik można pominąć. Ja lubię, to sobie trochę chlupnęłam do ciasta, ale bez obaw, taka ilość likieru nikogo nie zwali z nóg.
0.25 ml irish cream?