Próbowałam zrobić polewę według przepisu i i tak się zważyła. Za nic nie dało się jej uratować. Zrobiłam swoją i to była jedyna smaczna część ciasta. Smak sernika nie w mym guście. Jest kosztowny, więc oczekiwałam od niego więcej. Tymczasem każdy z serników, które do tej pory robiłam był lepszy.
Hmm, to zależy od osobistych preferencji. Dla mnie byłoby za słodkie, ale dla jakiegoś łasucha-w sam raz ;) Robiłam ten sernik kilka razy i polewa zawsze wychodziła, chociaż czasami może się wydawać, że się zważyła. Trzeba mieszać chwilę do uzyskania gładkiej konsystencji. Oczywiście pomarańczę trzeba umyć pod ciepła wodą albo krótko sprzżyć i obrać cienką warstwę, beż białej skórki. Pozdrawiam :)
Jeśli użyję czekolady mlecznej zamiast gorzkiej do polewy to ciasto będzie przesadnie słodkie? I jeszcze jedno - zdarza się, że ta polewa nie wychodzi?
200 ml wody służy zalaniu skórki? pozdrawiam
Izuś, cieszę się, że smakował.
Wackowa, może zawieruszyły Ci się białe skórki. To one dają gorycz.
Robiłam sernik na święta ... Wyszedł bardzo dobry ale .... musiałam zrezygnować z oryginalnej polewy ponieważ gotowana skórka pomarańczy była tak gorzka że bałam się że zepsuję cały placek, Próbowałam dwa razy i skończyłam na polewie z aromatem pomarańczowym . Albo miałam złe pomarańcze albo tak ma być a ja się tej goryczy przestraszyłam . Sernik na pewno wróci nie raz . Dziękuję
Popełniłam! Bardzo smaczny, delikatny, łatwo się robi. Same plusy. Dzięki! Będę wracać do przepisu.
Uwielbiam czekoladowy smak sernikowy, a tu takie cudo... Do ulubionych...trzeba będzie zrobić:))
No i po mnie - teraz nie będę przez najbliższe kilka godzin myśleć o niczym innym...
Cieszę się, że smakowało :)
Z fetą nie jadłam akurat ale uwielbiam takie przystawki, zamiast fety może być serek almette śmietanowy lub chrzanowy. Do szynki pasuje idealnie
Smaczne, ale jak ktoś nie lubi dobrze słonych rzeczy - odradzam, bo feta dawała popalić ;)
Przepis udany bardzo smaczne i bardzo syte... Jedyny problem z którym się borykałem to zawijanie :)
z fetą nie próbowałam, leci do ulubionych :)
Fajny pomysł, hop do ulubionych:)
Myślę, że z surowego, zmielonego mięsa też można zrobić takie kotleciki, ale pewnie trzeba je dłużej smażyć na wolnym ogniu. Moje to tylko na parę minut na gorącą patelnię i już są. Zwykle robię je, gdy zostanie mi mięso z poprzedniego dnia.