I to mi się podoba.
Jak zwał tak zwał,byle było zdrowo, i smacznie.
Oczywiści miałem na myśli piankę.
Jeszcze jedno,odnośnie soli.Przypuszczam,ze chodziło Ci o małą zawartość jodu,a nie sodu.Najczęściej używana sól kuchenna (kopalniana lub warzona) to chlorek sodu.Do warzonych często dodawany jest jod.
Maria ma rację,to jest zakwas.Ja jednak w innej kwestii.Mianowicie,chodzi o ten nalot,bo nie za bardzo rozumiem.Jedyny biały nalot na powierzchni kojarzy mi się z pleśnią,a wówczas należy wszystko wylać i nie spożywać,a nie przecedzać.Chyba,że chodziło ci o piankę.
To nie sok , tylko zakwas buraczany, sok to inna bajka, kroimy surowe buraki, wrzucamy do sokowirówki i tym sposobem, mamy świeży sok z buraków.
Zapowiada się wyśmienicie, wchodzę w taka kurację buraczaną .