- Do teflonowego rondelka wsypać cukier. Najlepiej jak będzie to teflonowy żeby cukier się nie przypalił. Stawiamy rondel na małym gazie i czekamy aż cukier się zacznie topić. Mieszamy cały czas, a powstały karmel ma zbrązowieć.
- W 3/4 szklanki wody rozpuścić mąkę. Ja zawsze dodaje pół łyżeczki mąki pszennej to wtedy budyń nie jest taki "ciągnący się". Wlać roztwór do gotującego się karmelu i chwilę gotować, cały czas mieszając(najlepiej trzepaczką), aż zgęstnieje.
- Do 1/4 wody wsypać tyle miarek mleka jak na porcję przyrzadzaną do picia. Ja zawsze daje 7 miarek NANa. Z doświadczenia dodam, że nie nadaje się za bardzo do tego mleko z kleikiem albo gęste, np Hipp, bo wtedy ciężko wymieszć to w tak małej ilości wody.
- Do kisielku karmelowego, lekko przestudzonego, wlać mleko i dokładnie wymieszać.
Dawałam ten budyń swojemu maluszkowi jak miał 7 miesięcy.