mggi63 musisz być mega zgorzknialą osobą...współczucia!
Ten pyszny chlebuś-bo znam ten przepis i uważam że jest super- odnawia przyjaźnie-bo dzielimy się zawsze zaczątkiem ciasta z inną osobą-a to już jest szczęście jeśli mamy prawdziwego przyjaciela z którym chcemy się dzielić czymś dobrym;)
Biedni są Ci którzy patrzą na każdą rzecz tylko ,,starca szkiełkiem i okiem''
Silvana pozdrawiam i dziękuję za przypomnienie tego przepisu,chętnie do niego wrócę!
Z tym szczęściem to pewnie jest tak jak z cudami,są dla tych ,którzy w nie wierzą.
Właśnie jestem w tarkcie robienia tego chlebka bo dostałam ciasto od siostry :) bardzo fajny przepis :) aha siostra już upiekła i powiedziała że jest dobry :)
Wybacz .Lorelai,ale ja mam swoje spojrzenie na temat szczęścia i tego od kogo pochodzi i Kto a nie co może mi je zapewnić.Współczuj raczej sobie,bo ja jestem szczęśliwa ,ale nie z powodu upieczenia jakiegoś tam chlebka i wierzenia w zabobon.Ale cóż jednemu szczęście daje Bóg, innemu kawałek chlebka Pozdrawiam.I życzę prawdziwego szczęścia,takiego jakiego ja doświadczam.Spróbuj a zobaczysz !
Do chlebka nic nie mam tak jak powyżej napisałam.
Mggi no pewnie że nie jest tak że pomyślisz sobie życzenie, zjesz kawałek chlebka i pstryk! szczęście się spełnia... ale skoro ktoś posłał rozczyn a ten dotarł do mnie to dlaczego miałabym nie wziąć i nie spróbować dla samego smaku... a co do szczęścia to co komu zależy wierzyć...przecież jeśli ty nie chcesz to nie musisz ani tym bardziej go piec więc nie wiem z czym masz problem i po co sie tu rozpisujesz. Ja przepis wstawiłąm bo akurat robiłam a że jest smaczny to może ktoś będzie chciał spróbować a jeśli ty jesteś taka szczęściem upojona to zaprzestań swoich komentarzy bo szkoda zdzierania twojej klawiatury...
Dziewczyny szkoda się takimi komentarzami przejmować, chlebek jest naprawde dobry a jeśli szczęścia nie przyniesie to pecha tym bardziej:)
Dziecię mi przywiozło zaczyn tego chlebka + "instrukcję obsługi". Wyszedł nawet niezły, tylko jest zdecydowanie za słodki, więc schodził bardzo pomału. Po trzech tygodniach da się jeszcze go jeść.
3 tygodnie?? :) Uuuuła.., u nas zszedł w 2 godziny :)
Dostałam kiedyś zaczyn na ten chleb, z tym, że ja dostałam go z informacją, że to jest ciasto, a nie chleb :)
Jak dla nas za słodkie, ale gusta są różne :)
Nie potrafisz czytać ze zrozumieniem?Nie mam nic co do smaku chlebka,jedynie do istoty jego wypieku.Każdy ma prawo do swojego zdania i wyrażenia opinii.I ja skorzystałam z tego prawa.Czy uważasz,że zawsze mają być same superlatywy? Takie jest życie...
Oj chyba jakaś moda nastała na ten chlebek, bo do mnie też dotarł :) Domownikom smakował, taki trochę jak z zakalcem, ale dobry :) Zostawiłam sobie jedną z porcji i robię na kolejny weekend, a raczej on sam się robi :)
Czy zakwas musimy najpierw "ukisić" przez kilka dni, czy też od razu przystąpić do dosypywania reszty produktów przz 6 dni?
Pytam bo nie mam gotowego zakwasu.
Pozdrawiam :)
Jednego dnia robimy zakwas i to już jest pierwszy dzień więc wtedy też dodajemy pierwszy składnik-cukier i potem kolejne:)
Mggi niepotrzebnie się produkujesz...pozdrawiamy i żegnamy
Ja już zakończyłam dyskusję,wyraziłam swój pogląd a Ty jak w grupie działasz,bo wypowiadasz się w liczbie mnogiej to spiesz się i działaj,ponieważ wymyka Ci się z rąk szczęście płynące z upieczenia chlebka
Hmmm...na jakim etapie życia się zatrzymałaś?Czy to jest dzieciństwo?
Dzikuję za odpowiedź :)
Chciałam napisać dziękuję
Jadłam taki chlebek gdy pracowałam we Włoszech. Nazywał sie Piernik Ojca Pio. Mnie smakował. Sprubóbuje go upiec bo przepis gdzies zapodziałam :( dziekuje za instrukcje.
mggi63 (2013-04-09 07:35)
No nie...totalne bzdury!Chlebek jak chlebek może być smaczny,ale szczęścia to z pewnością nie przynosi hahahaha