100 g miękkiego masła;
125 g cukru;
350 g mąki pszennej;
1 duża lub dwie małe cytryny;
1 jajko;
łyżeczka proszku do pieczenia;
łyżka mleka;
cukier puder do posypania.
W mikserze utrzeć na puszystą masę masło z cukrem i skórką startą z cytryny. Jajko rozkłócić widelcem i wymieszać z 4-5 łyżkami wyciśniętego soku. Stopniowo dodawać do masy cały czas ucierając.
Do masy przesiać mąkę z proszkiem do pieczenia, starannie wymieszać. Dolać mleko i wyrobić miękkie, elastyczne ciasto (ostatnio zapomniałam o mleku i ciasteczka też wyszły, choć twarde).
Stolnicę oprószyć mąką i na niej tworzyć ciasteczka, wykrawając różne kształty. Blachę do pieczenia wysmarować tłuszczem i ułożyć na niej ciasteczka, można dość ciasno bo ciastka raczej nie rosną zbyt wiele. Można je posmarować białkiem aby ładnie się zrumieniły.
Piekarnik rozgrzać do temperatury 160 - 170 stopni. Ciasteczka piec partami do zrumienienia ok. 20 minut. Gdy ostygną obficie posypać cukrem pudrem.
Przepis pochodzi z książki kucharskiej. Wychodzi ok. 50 smacznych, orzeźwiających ciasteczek.
SMACZNEGO!