Mąkę wsypać do dużej miski, dodać drożdże instant. Mleko podgrzać, tak aby było letnie nie za gorące. Do mąki wlać mleko, stopioną margarynę, dodać dwa żółtka, cukier i dokładnie zagnieść. Ciasto jest dość twarde, proszę się nie zrażać. Takie ma być, ew. można dolać odrobinkę mleka. Uformować kulę, rozpłaszczyć i pokroić na 4, każdą ćwiartkę znów na 4 i tak mamy 16 porcji. Umyte i osuszone jagody wymieszać z cukrem i mąką ziemniaczaną. Każdą porcję ciasta rozpłaszczyć w dłoni na placuszek, lub rozwałkować. Nałożyć na środku łyżeczkę jagód i dokładnie zlepić brzegi formując przy tym kształt bułeczki. Dużą blachę do pieczenia wyłożyć papierem do pieczenia, nie trzeba wówczas smarować tłuszczem. Ułożyć 8 bułeczek zostawiając między nimi sporo przestrzeni, aby miały gdzie podrosnąć. Piekarnik podgrzewamy do 170 stopni, ustawiamy termoobieg. Bułeczki posmarować białkiem, najwygodniej pędzelkiem. Wstawić do piekarnika na ok.20 minut. Po wyjęciu posypać cukrem pudrem. W tym przepisie nie pisałam, że ciasto trzeba odstawić, aby wyrosło i tak właśnie je robiłam. Jak widać bułeczki wyrosły w trakcie pieczenia. Smacznego