czy te mięso do środka wkładac gotowane czy surowe?ryz gotowac do całkowitej redukcji wody? a no i ile wychodzi porcji ze skladnikow podanych w przepisie?pozdrawiam
Olciuu,mięso dajemy surowe nie gotowane,ryż gotujemy na sypko,jak do gołąbków,mnie wyszło 10 dużych kotletów.Można robić małe, wtedy wyjdzie więcej.Pozdrawiam.
zrobiłam juz jakis czas temu. nie parowałam tak jak podałaś w przepisie bo bałam sie ze wyjda niechrupiące. dałam do naczynia zaroodpornego i na pół godziny do piekarnika. troszke pracochłone przy pierwszym podejsciu ( ze względu na formowanie kotlecików) chociaz ostatni zrobiłam juz ekspresowo.wyszły pyszne. zrobiłam z sosem z suszonych grzybów.pychota! myśle ze na stałe u mnie zagoszczą
Niebieska -rózyczko a czy mozna je zrobic np. dzis przypiec na patelni a jutro zeby były ciepłe to we wodzie troszke podgrzac mysle ze chyb a tak jak mozesz daj znac.
Urszulko,oczywiście że można zrobić z dnia na dzień,usmażone kotlety przełóż z patelni razem z tłuszczykiem do rondla,lub innego mniejszego garnka,i schowaj do lodówki,na drugi dzień,wlej do nich1/4 szklanki wody i podgrzewaj na malutkim ogniu pod przykryciem,zawsze tak robimy u nas w domu jak zostaną na drugi dzień,są pyszne!
Bardzo smaczne te kotleciki!
Ja również ich nie parowałam, a jedynie usmażyłam na patelni.
A do masy ryżowej dodałam curry.
Na pewno jeszcze nie raz je przygotuję!