15 sztuk makaronu lumaconi ( można też użyć conchiglioni lub rurki cannelloni );
25 dkg tłustego twarożku;
25 dkg pieczarek;
15 dkg szynki;
pół papryki czerwonej i pół żółtej;
duża cebula;
sól, pieprz;
natka pietruszki;
tarty parmezan, mozzarella lub zwykły ser żółty.
Dodatkowo do sosu:
4 pomidory;
mała cebula;
3 ząbki czosnku;
3 łyżki oliwy;
sól i pieprz.
Na patelni rozgrzać łyżkę masła. Cebulę drobno posiekać i zeszklić na niewielkim ogniu. Dodać pokrojone w małą kostkę paprykę i szynkę. Smażyć 3 minuty. Pieczarki pokroić w plasterki i dodać do reszty - smażyć kilka minut aż wyparuje woda. Lekko ostudzony farsz przyprawić, wymieszać z serkiem i natką pietruszki.
Makaron ugotować wg przepisu na opakowaniu ale tak żeby był al dente. Pomidorki sparzyć i obrać ze skórki. Wyjąc gniazda nasienne a resztę pokroić w kosteczkę. Cebulę i czosnek również drobno posiekać. W rondelku podgrzać oliwę i zeszklić na niej cebulę z czosnkiem. Po chwili dodać pomidory i dusić aż sos zacznie gęstnieć. Dosmaczyć solą i pieprzem, ew. cukrem.
Pomidory ułożyć na dnie szerokiego naczynia żaroodpornego. Odsączone muszle delikatnie nafaszerować farszem. Ser ( ja użyłam mozzarelli ) zetrzeć na tarce i posypać nimi muszle. Makaron ułożyć jeden obok drugiego i jeszcze podsypać serem.
Danie zapiekać w 180 stopniach przez 15 - 20 minut. Najlepiej jeść je po ostygnięciu żeby zapiekanka trzymała "fason " i nie rozwalała się.
Ten znakomity przepis wyszperałam w gazecie. Niewiele w nim zmieniłam bo jest pyszny. Danie może troszkę czasochłonne ale myślę ze warte wypróbowania. Jeśli nie posypiemy muszli serem potrawa jeszcze bardziej zyska na wizualnej oprawie:)
SMACZNEGO!