Naleśniki po grecku

1.Przygotowujemy ciasto na naleśniki, dodajemy do niego zioła - według gustu i odstawiamy na chwilę, niech się "przegryzie"(najlepsze jest na drugi dzień).
Cebulę kroimy w cienkie piórka, szynkę na plasterki ( jeśli plasterki są małe - liczymy dwa na jednego naleśnika).

2. Warzywa: kapustę cienko siekamy, pomidory pozbawiamy gniazd nasiennych i kroimy w paseczki lub plasterki, ogórka w cieniutkie plasterki, paprykę w paseczki.
Wszystko razem mieszamy w dużej misce. Warzyw nie solimy! Ilość poszczególnych składników sałatki jest umowna, jeśli komuś pasuje moze dodać więcej papryki czy ogórka - istnieje tu duże pole do popisu

3.Sos: do naczynia na sos dajemy łyżkę majonezu, wsypujemy sos grecki i rozcieramy, następnie resztę majonezu i jogurt lub śmietanę.
Możemy dać mniej majonezu i jogurtu (śmietany) - wtedy sos będzie miał bardziej intensywny smak.
Ze śmietaną sos jest bardziej łagodny, z jogurtem bardziej kwaśny ale mniej kaloryczny.

4.Smażenie: na dużą, rozgrzaną, natłuszczoną patelnię wlewamy odpowiednią ilość ciasta (niezbyt grubo), szybciutko wrzucamy na jedną połówkę naleśnika plaster lub dwa szynki, na drugą - w miejscach, gdzie jest jeszcze ciasto układamy plasterki cebulki.
Gdy spód naleśnika się przyrumieni, przewracamy go, podlewamy odrobinką oleju lub oliwy i smażymy aż szynka i cebulka się zezłocą.

5.Finał: wykładamy naleśnik na duży talerz stroną szynkowo - cebulową do góry i układamy na połówce, gdzie jest cebula lub szynka - jak kto woli - dowolną ilość warzyw, możemy je teraz posolić, polewamy dość obficie sosem, składamy naleśnik na pół i górę polewamy ketchupem.

Danie jest baaardzo sycące. Mi warzyw i sosu starcza na pięć takich naleśników, średnicy ok.23 cm, więc są dość duże.

Wersja wegetariańska - bez szyneczki z samą cebulką jest równie smaczna.

Ciasto naleśnikowe możemy przechowywać w chłodnym miejscu nawet kilka dni, sałatka też dobrze się przechowuje - w jeśli stoi w chłodny miejscu, pod przykryciem, na drugi dzień jest dobra - o ile jej nie posolimy.
Przepis podobno pochodzi od osoby, która pracuje w knajpie, być moze bo jest suuuper! Polecam!