A ja najbardziej do samodzielnego pogryzania lubię ten z orzechami. Pyszny jest też z czarnuszką, pięknie wygląda w sałatkach i jest bardzo smaczny. Naturalny, a może śmietankowy... (mylę je, jeden jest moczony w solance, a drugi nie - i ten niesłony pasuje do miodu). Dobry z kminkiem. Natomiast nie smakuje mi wersja z ziołami prowansalskimi :/
Sery Korycińskie bywają nierówne pod względem smaku i jakości - ale tak już ich natura. Kupując, trzeba wybierać takie ze świeżej dostawy, z dopiero co rozkrojonej wielkiej serwoej gomuły. I kupować tyle, ile damy radę zjeść w ciągu 2 dni - szybko się starzeją, a wyrzucać naprawdę szkoda.
Odnoszę wrażenie, że późną jesienią, zimą i chłodną wiosną są najsmaczniejsze - wysoka temperatura im nie służy, nawet jeśli leżakują w lodówkach.
ser koryciński rewelacyjnie sie topi, wiec niezuzyty nadmiar, który już trochę wysechł tarkuje na tarce i zamrażam, jak znalazł do pizzy, zapiekanek a nawet sałatek z tartym serem
newa, tego jeszcze nie próbowałam, ale koniecznie muszę. Niestety sera korycińskiego zawsze kupię ociupinkę za dużo - tak go lubię, że nie mogę się powstrzymać i jednego rodzaju, dokupuję klinek kolejnego, a potem jeszcze jednego. No i okazuje się, że bez zaproszenia gości, nie da się wszystkiego zjeść w ciągu dwóch dni :)
taki ser robiłam nawet kiedyś sama w domu, jak mieliśmy krowę i nadmiar mleka, u mnie jest popularny i dostępny, bo pochodzę z Podlasia, z tej części bliżej Korycina, Janowa i innych wsi, gdzie jest wyrabiany
Czy zamiast octu winogronowego może być balsamiczny?
Może, może, jak najbardziej można zamiast winogronowego użyć octu balsamicznego. Jest bardziej aromatyczny, nie każdy go lubi, ale jest często używany do sałatek z pomidórów i mozarelli - powinien pasować.
Krystyna911 (2011-08-25 09:09)
mogę tylko żałować, że ser koryciński jest u mnie rarytasem, który ywa w sklepie raz na pół roku. Ale upodobała sobie ten z luczykiem. Pyyyyyyyyyszny jest