-
Difficulty level
Very easy
Ingredients:
- 3 udka z kurczaka
- 1,5 litra wody
- 4 ziela angielskie
- 2 liście laurowe
- 2 duże marchewki
- 1 pietruszka
- 4-5 łodyg naci selera
- 1 pęczek natki pietruszki
- 1 łyżka majeranku
- 2 kostki rosołowe
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej
- 2 łyżki mąki pszennej
- 1/2 szkl. śmietany do zup
- sól i pieprz do smaku
Prepare instructions:
- udka płuczemy pod zimną bierzącą wodą i wkładamy do garnka
- mięso zalewamy przygotowaną wodą, dodajemy kostki, ziele i listki i stawiamy na ogniu
- gotujemy na średnim ogniu ok. 30 min pod przykryciem
- marchewkę i pietruszkę trzemy na grubych oczkach lub kroimy w cienkie plasterki i dodajemy do mięsa
- gotujemy aż mięso będzie bardzo miękkie
- wyciągamy mięso do miski i odstawiamy do wystygnięcia
- zieleninę drobno szatkujemy i dodajemy do zupy
- majeranek również dodajemy do zupy
- mięso obieramy, odrzucamy kostki, chrząstki i skórę
- kroimy lub drobimy w rękach mięso i wrzucamy spowrotem do zupy
- do półlitrowego garnuszka wlewamy 1/2 szkl. wody i śmietanę i rozkłucamy w tym mąkę
- zagęszczamy potrawkę
- podajemy z gniecionymi ziemniakami, kleistym ryżem lub pieczywem
Smacznego!

Wkn (2011-09-20 23:37)
Na mnie samo hasło "wg prababci" działa "wruszenogennie" :) Pamiętam moją babcię w kuchni, która oddałaby serce i jeszcze więcej dla rodziny, między innymi gotując dla nas posiłki według znanych sobie receptur trzymanych w niezawodnej do któregoś roku pamięci. Szkoda, że nie pamiętam prababci :(

kaha87ha (2011-09-21 07:50)
Muszę przyznać, że przepis jest lekko zmieniony, babcia używała dużo lubczyku z ogródka, a ja nie wiem gdzie mogłabym go dziś dostać i oczywiście nie używała kostek rosołowych :)

Wkn (2011-09-21 08:03)
Tu Cię mam - liście i łodygi lubczyku są lepsze niż kostki, bardzo aromatyczne. W sprzedaży świeżego nie uświadczysz, chyba że sadzonki, a szkoda. Miejmy nadzieję, że niedługo jednak to się zmieni - kiedyś trudno było w Polsce kupić świeżą kolendrę, a teraz nie ma z tym większych problemów.

beamar75 (2011-09-21 09:57)
Czyli jeżeli mam lubczyk to nie muszę użyć kostki rosołowej?

agulinia (2011-09-21 11:19)
Kupowałam jeszcze z jakieś 3 tyg. temu na targu liście i łodygi lubczyka, ale neistety już po sezonie. Strasznie uzależniający jest lubczyk, pięknie pachnie, więc dodawałam go prawie do wszystkiego :)

beamar75 (2011-09-21 14:27)
Lubczyk można zamrażać i nic nie traci ze swojego smaku i zapachu. Suszony niestety już tak ładnie nie pachnie . Dlatego ja zawsze na zimę zamrażam . Ale na razie mam jeszcze świeży z ogródka.