dzis zrobillam na kolacje, zniknely szybko, jedlismy z serkiem i wedlinka i na slodko z nutella. Byly pyszne, dzieki za przepis.
Właśnie takimi placuszkami zajadałam się w Bieszczadach podczas niezapomnianych wakacji.. :) Teraz na pewno spróbuję zrobić je sama. Dzięki za przepis!!
sa pyszne. Ja piekłam na sychej patelni teflonowej. Jako że jestem z podkarpacia, to wczesniej juz o nich slyszalam. Moja mama piekla jak bylam mala, ale na słodko.
Zrobiłam z połowy porcji, dodałam tylko trochę więcej maślanki. Wyszły bardzo dobre. Pierwszej porcji dostała się temperatura 220 - ale to za dużo.
Generalnie optymalnie wyszły, jak pisze as, w temperaturze 200 stopni, grzałka góra-dół, 4 minuty z jednej strony, potem obrócić i następne 4 minuty. Proziaki piekłam na samej czarnej blasze bez tłuszczu, tylko obsypane mąką.
NA drugi dzień wrzuciłam na chwilkę do piekarnika, żeby trochę złapały temeraturę bo oczywiście najlepiej smakują z masełkiem i białym serkiem ze śmietaną.
Pozdrawiam mniam, mniam.
W moim rodzinnym domu robi się podobne proziaki, z tym, że dodaję się trochę płatków owsianych i siemienia lnianego. Dzięki za przepis.