Polecam szczególnie wówczas gdy zostanie trochę ziemniaków z obiadu. Wówczas dodaję trochę mąki i jajko i zagniatam bez innych dodatków. Taka wersja okrojona i robię wówczas placuszki na "oko". Ale mnie zawsze smakuje.
hmmm, zrobiłam te racuszki dziś mężowi na obiad... mam mieszane uczucia co do nich, bo w smaku wyszły super, naprawdę bardzo smaczne, ale konsystencja niestety fatalna :( ciasto nie wyszło jakieś szczególnie rzadkie, ale ciężko je było rozprowadzić po patelni, a jeszcze ciężej przewrócić... no i bardzo delikatne i takie miękkie w środku, jakby nie dopieczone :(
do drugiej partii dodałam trochę więcej mąki i cieniej rozsmarowywałam na patelni zwilżoną łyżką, no to jakoś poszło... Ale wyszły mi bardzo tłuste... nie wiedziałam, czy smażyć je w dużej ilości oleju, czy w małej, więc dałam dość dużo, żeby się przepiekły i były sztywniejsze... No ale dość go wchłonęły.
Nie zmienia to jednak wszystko faktu, że jeszcze je na pewno zrobię, tylko bardziej po swojemu i będą cacy :D
A podałam je mężowi z gulaszem... też pasuje :)
Pozdrawiam
Bieetka (2010-08-22 13:29)
Ale musi być pycha!A do tego powidła borówkowe jeszcze.Mniam.