to jest ser smażony jest rewelacyjny ale wydaje mi się że z pleśniowym to on za wiele wspólnego nie ma POZDRAWIAM
Dancerko ser na zdjęciu jest robiony zgodnie z przepisem, tylko, że wyciągnięty na drugi dzień z miseczki i pokrojony w plastry, nazwę zmieniłam z pleśniowego na zgliwiały, bo źle to ujęłam poprzednio, on faktycznie raczej gliwieje niż pleśnieje, ale mam nadzieję, że wam smakował, pozdrawiam
Zapomniałam o tym przepisie czas zrobić,bo jest pyszny,moja babcia kiedyś mnie raczyła tym serkiem,tylko topiła go na parze,teraz spróbuję po Twojemu
Mam nadzieje, że Wam będzie smakować. Ten ser ma swoich zwolenników jak i przeciwników, czekam na Wasze odczucia smakowe ;))
Cieszę się, że smakuje, dzięki za zdjęcia, pozdrawiam
Probowalam juz dwa razy i niestety on zamiast gliwiec to mi poprostu wysycha .Moze go trzeba przykryc.Mam ser wiejski taki prawdziwy od "baby".Prosze pomozcie ,bo pamietam ten smak z dziecinstwa
Emssa, ja zawsze trzymam ser bez przykrycia w ciepłym miejscu. Myślę, że to wina sera, że jest za suchy. Ja czasami kupuję też sery "od baby" i zdarzało mi się, że były suche. Może kup kostkę zwykłego sera w sklepie i spróbuj go potrzymać kilka dni w cieple, powinno się udać, pozdrawiam
ja miałam przykryty i tez zgliwiał
MonikaK....witaj...
mam pytanie zupelnie nie pasujace do twojego sera..ktory i tak postanowilam wyprobowac-tym bardziej ze bardzo go lubie-a tutaj w austrii jest mnostwo serow o roznych smakach - ale nie uswiadcze sera smazonego z kminkiem-nie ma takiej opcji...
nie ma tez z toba kontaktu -wiec w ten sposob probuje ci zadac pytanie...sorki
a wlasciwie to mam dwa pytania....otoz...
ciekawi mnie jak zrobilas to kolorowe ciasto "nutelli" dla dzieci z przedszkola..chodzi o to ze swietnie przemieszalas w ciescie barwy...
jak to zrobilas..??...bo przeciez samo ciasto samo w sobie jest lejace...a ty zrobilas warstwy kolorow...swietnie...!!!
to jak kolorowa bajka dla dzieci..
no i ... drugie pytanie... jak wyslalas fotki z wykonanymi potrawami ....to sie wydaje proste..!...ale nie wiem czemu...??...
ale nie ida stad...??!!...och moze cos zle robie..??!!....co...?? pozdrawiam i mam nadzieje ze odpowiesz..bcebo44@o2.pl
Beti-Su kostka sera ma tak jak piszesz 25 dag. Mam nadzieję, że ser wyjdzie, czekam na wrażenia smakowe.
witaj moniko...
cos nie tak zrobilam przy produkcji sera bialego...moze go za bardzo odcisnelam..??...a moze dodalam za duzo mleka slodkiego..??
nie wiem co ale to nie byl smak polskiego bialego sera..-...szkoda..
mimo to postepowalam zgodnie z twoim przepisem...
to jednak mojej wlasnej produkcji ser bialy nie chcial gliwiec...tylko zrobilo sie takie dziwne "cos" - niewiadomo co..!
no i troche wysechl...
a oto efekt koncowy ..
ser wyszedl mi troche za twardy ...
- musze poszukac przepis na ser bialy wlasnej roboty ..a wtedy napewno mi wyjdzie..
okropnie zaluje... ale nie poddaje sie..!!...zrobie go jeszcze raz..!
serdecznie pozdrawiam..B.
Beti -Su tak jak piszesz to zapewne wina sera, szukaj dobrego przepisu i może za następnym podejściem się uda, pozdrawiam
Zrobiłam i jak najbardziej polecam!Podzieliłam go na dwie części,do jednej dodałam sporo czosnku,druga jak w przepisie.Obie wersje smakowo super.Ten przepis zagości u mnie na stałe.Pozdrawiam cieplutko!
Posypanie sodą przyspiesza proces że tak go nazwę 'płynięcia' sera, ale pozbawia go tej specyficznej nutki zmakowo zapachowej . Można spróbowąć przeprowadzić gliwienie w miseczce pod przykryciem z tależyka. Ser oczywiscie dobrze rozdrobniony widelcem. Pomieszczwnie musi być dość ciepłe wtedy szybciej się to odbywa . Znajoma taki gliwiejący ser trzymała w piekarniku i po około 2-ch dniach posypuje odrobiną sody. Ciepło i mniej zapachu rozchodzi się na dom.W naszej rodzinie ten ser to Gliwek Babci Semonowiczowej cudowne wspomnienirsmakw dzieciństw
też taki robię ,jest ekstra
Mój zgliwiał nawet w lodówce, ale zamknięty szczelnie w pojemniku.
marzenkaw77 (2006-04-08 22:01)
Uwielbiam ten serek,teraz można go kupić w marketach tj;serek smażony.pychotka.Muszę zrobić