Przepis ten dostalam od mojej kolezanki Renaty. Sernik jest polaczeniem sernika pieczonego i senika na zimno. Moze tez sluzyc jak "deska ratunku" dla opadnietego sernika . W polaczeniu z jagodami staje sie ciastem wytwornym.
Na tortownice 26 cm.
Zoltka utrzec z cukrem dodac budyn , sok pomaranczowy i ubita piane z bialek. Upiec, ja pieklam 60 minut w 170°C termoobiek. Po wystudzeniu skroic nierownosci lub zostawic.
Warstwa na zimno.Zelatyne rozpusci w 1/2 szklanki wody, ostudzic i wymieszac z serkiem i cukrem. Kremowke ubic na sztywno i dodac do serka, delikatnie wymieszac. Wylac na upieczony sernik. W sesonie posypac jagodami, ew. utarta czekolada i wstawic do lodowki do stezenia.
Jesli mamy owoce mrozone (tak, jak ja) wrzucic do garnka, uzupelnic woda lub sokiem do 1/2 l., zagotowac, zdjac z ognia wsypac galaretke lub zelatyne na 1/2l. cieczy, wymieszac i tezejaca polac tez juz stezala warstwe sernika. Wstawic do lodowki, najlepiej na noc.
Smacznego!
Na zdjeciu spod tylko z polowy porcji, bo tyle mialam sera.