Wygląda pysznie, niestety nie posiadam kokilek a chętnie bym zrobiła ten suflecik bo uwielbiam smak czekolady i mięty; może jakieś inne naczynie sie nada do sufletu? filiżanki odpadaja bo nie wytrzymają temperatury; piękne zdjęcie, aż ślinka cieknie:) Pozdrawiam
Dana, chciałabym pomóc, ale nie mam pojęcia co poza tym by się nadalo. Może kamionkowe miseczki? albo foremki do babeczek? Tyle, że mniej trzeba by nakładać niż do takiej kokilki.
Ja moje kupiłam kilka dni temu, wyobraź sobie, w Tesco. 4 sztuki kosztowały zaledwie 14 zł.
dzięki za odpowiedź, chyba jednak kupię takie kolkilki, wszak pysznego suflecika nie będę robić tylko raz:) nawet jak coś nie wyjdzie to nie dam za wygraną, taka jestem ( przy pieczeniu), gdyby nie to, że się nie zniechęcam nieudanymi wypiekami dziś by mnie tu chyba nie było i nie umiałambym tego co po latach umiem:) wrzucam do ulubionych i niebawem wypróbuję:)
Kokilki potem można użyć np. do serników jednoporcyjkowych, albo do zupy cebulowej zapieczonej pod ciastem francuskim, albo do gulaszu pod ciastem kruchym, albo miniaturowych lasagne na jedną osobę, albo do babeczek z kruchego ciasta z dowolnym wkładem mięsnym lub serowym :)
tutaj masz taki właśnie sernik. Wysmarowałam kokilki masłem, posypałam mąką (ale bułka chyba byłaby lepsza), na dno gęstą konfitura wiśniowa, do góry masa sernikowa. I pieczenie. A potem jeszcze gorące MYK na talerzyki deserowe.
Najbardziej podoba mi się wersja sernikowa na wykorzystanie kokilek!Serdeczne pozdrowionka i zachowuję przepis na suflecik.