Pieczemy ciasto:ucieramy żółtka z cukrem na puch, dodajemy sok z cytryny, orzechy (w następnych spodach migdały, mak lub wiórki kokosowe), tartą bułkę. składniki bardzo delikatnie, ale dokładnie mieszamy. Na koniec dodajemy pianę z białek, ponownie bardzo delikatnie mieszamy i wylewamy na tortownicę (średniej wielkości,
wysmarowaną tylko tłuszczem). Wstawiamy do nagrzanego piekarnika, pieczemy w temp. 160 stopni 20 min. Wyjmujemy gdy ciasto jest wyrośnięte lekko zarumienione i odstaje od boków formy. Po lekkim ostudzeniu wykładamy ciasto na deskę. Następne warstwy ciasta pieczemy tak samo.
Przygotowujemy krem:
1 szklankę mleka zagotowujemy z cukrem, dodajemy obie mąki rozprowadzone w 1/3 szklance mleka. Gotujemy jak budyń.
Masło ucieramy na puch i stale ubijając dodajemy po łyżce zimnej masy mlecznej. Gdy składniki dobrze się połączą dodajemy spirytus i kawę (ja rozpuszczam kawę w alkoholu przez co łatwiej łączy się z masą).
Dżem lekko podgrzewamy najlepiej w gorącej wodnej kąpieli i łączymy z rumem lub koniakiem. Dajemy do przestygnięcia.
Układamy warstwy toru:
- makowa
- smarujemy dżemem
- 1/5 część kremu
- orzechowa
- dżem
- 1/5 część kremu
- kokosowa
- dżem
- 1/5 część kremu
- migdałowa
- 1/5 część kremu
Resztą kremu smarujemy boki i obsypujemy startymi biszkoptami. Wierzchnią warstwę posypujemy bardzo drobno posiekanymi daktylami i zalewamy roztopioną czekoladą (z odrobiną mleka).
Odstawiamy w chłodne miejsce.
Najlepszy jest następnego dnia.