Agafi9, jak widac kasza gryczana ma swoich zwolenników i przeciwników. Ja lubię tę kaszę ale mój mąż nie toleruje nawet zapachu gotowanej kaszy. Tę wersję jednak zjada, bo specyficzny zapach kaszy został w tym daniu mocno stłumiony zapachem grzybów.
Shisha, a jak miała smakowac kasza z grzybami i pietruszką? Pomarańczami ?
Ymm... no jakby pomarańczami smakowała, to jeszcze gałka lodów waniliowych i ja bym była zadowolona!
A tak poważnie, Krystyno911 - nie odbieraj mojej opinii jako krytyki - wręcz przeciwnie - skusił mnie Twój przepis i zrobiłam tą kaszę na dość dużą imprezę/obiad i wiem, że wielu moim gościom naprawdę smakowała.
Ja poprostu nigdy nie lubiłam kaszy gryczanej (no taka wada wrodzona), ale po Twoim opisie pomyślałam, że może się do niej przekonam w innym wydaniu. Widać jednak, ze jestem przypadkiem nieuleczalnym.
Pozdrawiam
Ależ Agafi9, ja nie odebrałam Twojej opinii jako krytyki . Po prostu napisałam tylko, jak to jest z tą kaszą gryczaną. I wcale nie jesteś przypadkiem nieuleczalnym , bo ja osobiście znam wiele takich "przypadków". Ja jestem takim "przypadkiem" jeżeli chodzo o śledzie i tuńczyka.
Dla tych , którym ciężko znieś smak i zapacha kaszy gryczanej prazonej (palonej) alernatywą może być ta sama kasza nie palona (dostępna w sklepach ze zdrową zywnością), ma zdecydowanie łagodniejszy smak i zapach , zachowuje również więcej skladników odżywczych. Warto spróbować a czy posmakuje sami zobaczycie .
Polecam kaszę gryczaną niepaloną ,ma inny smak i smakuje super:)
Twoje przepisy przekonuja mnie do rzeczy do ktorych wczesniej bym nie siegnela... juz dawno w domu nie bylo kaszy bo maz nie znosi.wyprubuje :D dziekuje i pozdrawiam