he he kiedyś po takich wiśienkach nieźle nam sie z koleżanka w głowach zakręciło....
Fakt, doskonała...
obiera się, wycina gniazdo nasienne i kroi naprzykład w osemki, do garnka dodaje się troszkę wody /niewiele/ żeby się nie przypaliły i cukru do smaku, dusi się je do chwili, gdy się "rozpadną"...ja to robię pod przykryciem, często mieszam drewnianą łyżką, można wekować....
a i jeszcze jedno...ja robię z ppodwojnej porcji, tak się chyba bardziej opłaca :)
ja na biszkopt kładę już taką dobrze tężejącą "masę", niedawno na forum czytałam, że można biszkopt posmarować warstewką masła i wtedy galaretka nie "wsiąka".
Z czym to podajesz???bo "Serniczek" jest zmyślny...
przepraktykowałam, że najlepsze ciastka do tego to Lu petitki.
Ewolucja ja w sklepach widziałam tylko puszki z mlekiem skondensowanym o jednej pojemności, tylko qrde nigdy się nie zastanawiałam jaka to pojemnośc ale jest to gdzies tak około 0,3ml
ja takie leczo wekuje/ale bez mięska/, w zimie doskonałe jako "leczo" ale również jako baza do pizzy, lece na targ
i jeszcze do tego jajko pokrojone w grubą kostkę, ziemniaki i pomidory...acha i duzo koperku, moze być cebula..........i grilowe mięsko....
u mnie też wszystkim bardzo smakowały....
Ja dodaję pokrojone pieczarki jeszcze...
kapustę zalać wodą doprowadzić do wrzenia i odcedzić, powtorzyć 3-4 razy aż bedzie zupełnie niekwaśna." sądząc po tym opisie z całą pewnością chodzi o kiszoną.
Ciastko superowate ja na śmietanę poukładałam poziomki, na wierzch truskawki i galarteka/nakładam już taką dobrze gęstniejącą "nie wchlupuje się w ciasto/
a ja do sosu dodaję posiekaną kapustkę/ta któar mi zostaje z goląbków/ i pieczarki, pomidory, duzo koperku,podprawiam smietamką, właśnie sie zabieram za robotę