Już skosztowałam, następnym razem spróbuję zrobić ja na maśle, wg mnie na smalcu są nie zjadliwe, jak ugryzłam to tak jakbym ugryzła samego smalcu (niestety wszystko muszę wyrzucić), szkoda bo naprawdę są prześliczne, a może ktoś już próbował na maśle?
Zrobiłam dzisiaj Twoje "paluchy", ale nie wiem dlaczego w piecu się rozlały, ciasto też było dość miękkie, spróbuję jeszcze raz.
Zapomniałam jeszcze o jednym, w środku na pewno są upieczone, ale na zewnątrz tak jakoś się troszkę kleją czy tak ma być? może jak całkiem wystygną to obeschną.
Zrobiłam dzisiaj Twoje ciasteczka, są prześliczne, niestety nie wiem jak smakują (ale ponoć są bardzo dobre - opinia domowników, jutro chyba też się skuszę). Z tej ilości wyszło mi ich bardzo dużo coś 72 czy 74 sztuki i wcale nie są malutkie, a tak wyglądają moje ciacha.
Przepis bardzo niezrozumiały. Jak się wstawia przepisy, to powinny byc napisane przejrzyście i zrozumiałe dla wszystkich.
Podobny przepis już tu gdzieś jest, nawet go wypróbowałam, ale ten chyba jest lepszy i mam zamiar go też wypróbowac, dam zna jak zrobię, a na razie do ulubionych, pozdrawiam.
Na razie dodałam do ulubionych. Jak czytam przepis, to też wydaje mi się, że strasznie dużo tłuszczu do tego budyniu (to przecież 75 dag masła z margaryną).
Kasiu,jeżeli nie wiesz co to szpajza, to Cię to usprawiedliwia, to taki można powiedzieć krem z żelatyną i podaje się go na stół w misce, każdy sam sobie nakłada łyżką na talerzyk.
megii013, szkoda, że w przepisie też nie zmniejszyłaś ilości margaryny, pozdrawiam.
Znowu zrobiłam to ciasto, tym razem jak w przepisie z piernikami, a na górę dałam marcepan. Bardzo dobre, ale następnym razem zmniejszę o połowę ilość margaryny (a może nawet zastąpię ją masłem), bo w kremach, a szczególnie w serowym za bardzo czuć margarynę.
Zrobiłam dzisiaj te ciasteczka, (co prawda nie z tego przepisu - znalazłam w necie na MniamMniam) i szczerze mówiąc smakiem mnie nie urzekły, mało słodkie i właściwie bez smaku, jedyny plus, to że ładnie się prezentują, pozdrawiam.
Grzybki bardzo dobre, czekają na następną okazję, a to już niedaleko, pozdrawiam.
Zapomniałam napisać jak smakowała bomba, bardzo dobra, ale lepiej jest samemu upiec roladki, bo te kupne są potwornie słodkie i to mi zepsuło trochę smak bomby, ale na pewno nie raz jeszcze ją zrobię,pozdrawiam.