Drożdżówka wyszła pyszna- wysoka i puszysta. A najważniejsze, że nie wymaga praktycznie żadnej roboty :)
jasiu u mnie jest wszystko w porządku... Nie mam pojęcia co mogło się stać... Może poprzestawiam zdjęcia?
Dziękuję za miły komentarz. Może dzięki Tobie ktoś jeszcze spróbuje Pozdrawiam.
Jestem nieprzyzwoicie najedzona i szczęśliwa... :) Składniki zwiększyłam o połowę i wyszło sporo wielgachnych kotletów. Niestety już ich nie ma a rodzina krzyczy, że mało! :)))
Sabio, ile kotletów wychodzi Ci z tej zmniejszonej porcji??? Bo moja 4- osobowa rodzina jest baaaaaardzo żarłoczna :) Dlatego też zrobię z całości. Tylko zastanawiam się ile ich wyjdzie..
Mam ochotę zrobić te kotlety na jutrzejszy obiad... Ślinka mi cieknie! :)))
Miło mi, że zarówno Tobie jak i domownikom smakowało.
Jak obiecałam, tak robię- zdjęcia wstawione.
Miło mi niezmiernie :) Robię ją na święta i napewno wstawię zdjęcia. Byćmoże wówczas ktoś jeszcze się skusi?... Pozdrawiam świątecznie!
Bardzo mi miło
Czy koniecznie ciasto musi odleżeć 12 godzin w lodówce? Ja do cierpliwych raczej nie należę :))) Zrobię jutro Twoje paluszki, bo bardzo apetycznie wyglądają! Napisz proszę ile wychodzi paluszków z podanych składników?
Natknęłam się właśnie na Twoją szarlotkę i stwierdziłam, że zapomniałam dodac komentarz! A robiłam ją jakiś czas temu (zreszta Twój sernik cytrynowy także :) ). Ciacho było pyszne! Tylko jabłka po upieczeniu były troszkę za "luźne". Ale to z mojej winy :) Pozdrawiam!
Ja też często jadałam salceson w dzieciństwie i w wykonaniu mojej babci oczywiście :) Mam ochotę znów go zrobić i wówczas napewno zamieszczę zdjęcie. P.S. Cieszę się, że smakowało :) Pozdrawiam!
Cieszę się, że smakował :) Przepraszam, ale nie zauważyłam Twojego wcześniejszego komentarza. Ale najważniejsze, że jakoś sobie poradziłeś/aś :)