Ave blaszka jest bez znaczenia, bo jak bedzie mniejsza to mozesz zrobic 2 , ja zazwyczaj robie w prostokatnej duzej blaszce, ale zdazalo sie ze zrobilam w kwadratowej a reszte w malutenkiej prostokatnej, uwierz mi tak samo wybornie smakuje ;)
Wieczorkiem wstawiasz do garnka puszkę mleka slodzonego i zalewasz wodą, wstawiasz na gaz i odmierzasz czas ok.2-3godzin ( ja trzymałam 2,5) od zagotowania zmniejszasz gaz na bardzo mały tak żeby tylko się pojawiały male bąbelki. Po tym czasie zamykasz gaz i wszystko zostaje do rana nietknięte.
Rankiem bierzesz się za krem karpatka i wszystko robisz tak jak w przepisie ( są do kupienia same kremy bez ciasta ) gdy krem ostygnie zgodnie z przepisem mieszasz z maslem roslinnym.
Kremówkę ubijam dosypując śnieżkę a trochę pozniej śmietanofixy.
A teraz po kolei:
Na blasze prostokątnej poukładac herbatniki
Rozsmarowac karpatkę
Poukładac na to krakersy
Otworzyc puszkę z mlekiem z wieczorka, wymieszac i rozsmarowac na krakersach ( krem toffi )
Ułożyc jeszcze jedną warstwę krakersów
Wyłozyc na to ubitą smietanę
Udekorowac dowolnie ( ja wzięłam widelec i zrobilam nim kratkę ;))
Ave jak masz ugotowane mleko w puszce i zrobioną karpatkę to reszta to pikuś ;) a i jeszcze jedno, lubię kiedy ktoś zadaje pytania bo wiem przynajmniej co jest niejasne i staram się wyjaśnic, a na Ciebie się gniewac? Na Ciebie? To niemozliwe!!!! ;)))
Powiem krótko - ludziska zachwyceni a placka już nie ma! To chyba samo za siebie mówi ;)
Dzisiaj zrobiłam ten szybki deser i wstawiłam zdjęcia, pierwsze jest bez dekoracji a drugie z....;)
Trochę zmodyfikowałam przepis, bo zamiast żelatyny dodałam 3 śmietanofixy.
Konsumpcja - jak przyjadą goście :)))
Można pokombinowac, co prawda nigdy nie próbowałam zrobic innych smaków, ale można zrobic eksperyment poprzez dodanie trochę np. soku z wiśni. Jeśli się na to zdecydujesz monia00, to koniecznie daj znac jak Ci wyszło! Pozdrowionka :)
Cała przyjemnośc po mojej stronie :)
Proste, szybkie i smacznusie...Polecam :)))
Dzisiaj zrobilam z jabłkami, trochę czuc drożdżami ( moze dlatego ze cala noc przeleżalo ciasto w misce ) i na moje przydałaby się szczypta soli... A poza tym jest prosta i łatwa w robieniu, no i smaczna :)))
Dzięki za miłe słowa :) Ostatnio zrobiłam ptysia z galaretkami o smaku owoców leśnych, wyszedł egzotyczny kolor - zielony, każdy chciał spróbowac tego nietypowego ciasta i znikło jako pierwsze w kolejnosci i po za kolejnością ;)))
A oto nowa kobinacja tych ciasteczek,moje dzieci je wchłonęły razem z innymi, które grzecznie i cicho czekały na swoją kolej ( nawet nie wiedziałam,że one tam są ) ;)))
Ogromnie się cieszę, że sałatka tak smakuje :))
dzisiaj zrobilam ta stefanke, ale zrobiłam podwojna
niestety boki posmarowałam kremem i nie mogłam już tam zrobic polewy. Jutro konsumpcja z kumpelkami nad jeziorkiem i z dziecmi :))
Jeśli macie jakieś pomysły,żeby zmodyfikowac ptysia i wkleicie zdjęcia, to będę zachwycona!!! Buziaczki :)
Wygląda imponująco :)
Moja teściowa była zachwycona tą sałatką ;)