Można, podaje Ci link do przepisu alidab http://www.gotowanie.wkl.pl/przepis21649.html
Lilianno, dziekuję:))
Ellenko ,ten przepis mam juz ponad 15 lat, napisałam o tym w którymś komentarzu.Napisałam również że znalazłam go w ostatniej książce siostry Anastazji.
Pozdrawiam również i cieszę się że mimo specyficznego smaku ciasto smakuje:)))
Kurcze, toż to jest mój smak z dziecinstwa:)) Mamusia takie robiła ale nie mieliła ryżu.Najlepiej mi smakowały z kwaśną śmietaną z cukrem. Czas sobie przypomnieć ten smak, tylko czy moje niejadki polubią?:((
Też robie często w lecie, ale daję jeszcze kapustę, paprykę i duuużo zielonej pietruszki ,za to bez buraczków:)
U nas można kociołek kupić w takim sklepie z mydłem i powidlem i 5 l kosztuje ok.100-120zł a wiekszy ok. 10 l 180-220zł
Tutaj 7 l, odlewany w odlewni żeliwa w HSW:))
Byłam w lepszej sytuacji bo najpierw jadłam, potem piekłam:)) ale później czytając przepis tez nie chciało mi sie wierzyć że coś mi z tego wyjdzie:)
Dziekuję kucbog i miło że się nie zawiodłas:))
Patrycjo, może cynamoon dała za soczyste jabłka? W sobotę robiłam jabłecznik na kruchym spodzie a że nie miałam szarej renety, więc dałam takie jakie były w sklepie, deserowe do jedzenia. Ciasto się mi gotowało tyle soku się wytworzyło. Na szczęscie kruche trochę inaczej reaguje jak ucierane.
Nie zapisało:))
Grażynko zajrzyj do moich przepisów i zerknij na masę w torcie orzechowo-migdałowym.
Kurcze to tylko ja taki lewus jestem????? Zaglądam ,podziwiam i trawię swoją porażkę z masą:(((
Dziewczyny cuda robicie.
Ekko ,ale wydaje mi się ale tylko wydaje,że migdały są twardsze i mogą nie wchłonąć soku z pomarańczy. Też piekę ciasto migdałowe ale z innymi skladnikami i wychodzi. Muszę upiec i sama się przekonać:))
Zrobiłam ale nie zdążyłam pstryknąć zdjęcia. Rolada ma dwie wady...za mała dla moich mięsożerców i za szybko znika mimo że kurak miał 1,8kg.Jak przyszłam z pracy został dla mnie tylko malutki plasterek.
Najbardziej obawiałam się wyciągania kosci ,ale o dziwo nawet sprawnie mi poszło.
Dziekuję za przepis i pozdrawiam:)))
Dziękuję za skorzystanie i cieszę się że smakował:))
Zastanawiałam się nad tymi migdałami i nie wiem czy mam racje, ale chyba nic z by z tego nie wyszło. Wydaje mi się że migdały są za mało higroskopijne , nie wchłonęłyby soku z pomarańczy a co za tym idzie mógłby wyjść zakalec. Niemniej następnym razem upiekę jeden placek , zobaczę co wyjdzie.
Jezeli jestes zainteresowana wykorzystaniem migdałów do masy, o której pisałam wyzej to napisz.
Pozdrawiam :)
Basiu 15-20 minut, od momentu jak woda zacznie wrzeć.
I kolejne cudo:)
Grażynko ,nie próbowałam nigdy zamieniać, ale na próbę możesz jeden placek upiec i poinformować nas o efektach. Jedyny zamiennik jaki zastosowałam w tym placku było dodanie do masy zamiast spirytusu amaretto ale zdecydowanie wygrał spitytus:)))
Według mnie połaczenie pomarańczy z orzechami jest idealne w tym placku ,ale dopóki ktoś nie upiecze z migdałami to się nie dowiemy jak zmieni się smak.
Mam w swoim prywatnym zbiorku w domu pyszną masę z mielonych migdałów.