Bardzo dobre danie! Na stałe zagościło u mnie w domu. Dzieci ani mąż nie marudzą :). Spasowało nam połączenie słonego, słodkiego i ostrego z rozpływającym się w ustach, mięciutkim mięskiem. Smacznego!
Wczoraj piekłam :). Ciasto wyszło idealnie; może sekret nieprzyklejania się tkwi w rodzaju blaszki. Moja jest czarna, taka zwykła i chropowata ( leciutkie wgłębienia na całości). Zrzucam ciasto na ciepło, przewracając blaszkę do góry nogami, opukuję jak by co :). Dodam, że ciasto oczywiście, bezapelacyjnie jest rewelacyjne; piekę je już trzeci sezon, a może czwarty...
Zupa gości u mnie w domu już drugi "sezon dyniowy". Jest bardzo dobra i smakuje nawet dzieciom, które na ogół są wybredne :). Nie używam kostek rosołowych tylko prawdziwego rosołu gotowanego na bazie wołowiny i drobiu z dużą ilością warzyw i oczywiście lubczykiem. Gotową zupę ( ale bez śmietany) zakręcam na gorąco do suchych i wyparzonych słoików i jest zapas na pół zimy.
Przed podaniem dodaję na każdy talerz dekoracyjnego, dużego kleksa ze śmietany i coś zielonego na środek. Przepis cudowny... POLECAM!
Sałatka rewelacyjna!
Wygrała z dwoma innymi sałatkami ziemniaczanymi serwowanymi jednocześnie do mięska grilowanego na gościnnym stole dla 25 osób. Polecam przepis i pozdrawiam autora.