powinien być dobry, barwniki w żelu dobrze łączą się z produktami..Da jznac, jak Ci wyszło ciacho :)
Jeśli ktoś robi roladki z cudnej marketowej cukini i papryki poza sezonem na robienie przetworów( czyli jeszcze zimą), używając w tym celu przenawożone azotem i innym ustrojstwem składniki-takie są skutki....a przepis ma stale rosnące gro sympatyków...
najlepszy będzie winny lub np jablowy(czyli nie spirytusowy 10%),ale jeśli nie masz takiego=po prostu rozcieńcz zwykły ocet i tyle lub daj go mniej:)
będzie:) jak tylko wezmę się za robienie roladek..:)
Dario-fotkę wstawię ciut później bo lecę do pracy....
Jesli nie lubicie mocnego posmaku octu-zamień ocet spirytusowy na ocet winny lub jabłkowy....albo...dodaj jedynie 1 szklankę octu...Przepis wymyśliłam pod swój gust,ale można go spokojnie modyfikować:)
Agusiu-przepyszne,przepyszne,przepyszne:) Zrobiłam na próbę 3 wersje po 1kg truskawek..Pierwsza z białą czekoladą,druga z bazylią i pieprzem,trzecia z miętą....Teraz czekam za dobrą cenę truskawek(u mnie po 9zł/kg) bo muszę każdą wersję zrobić z 10-krotności przynajmniej:)
cieszę się,że przepis przypadł Ci do gustu:) a torcik na zdjęciu cudny,aż ślinka leci:)
z ręcznym robieniem ciasta francuskiego(bo kupne nie wchodziło w grę),ptysiami,kremami,pieczeniem to wyszło mi jakieś 6-7godzin plus gotowanie i studzenie ciasta ptysiowego i budyniu,syropu itp). Przekładałam już na oko i docinałam ciasta do prostokątów...piramida to raczej trafniejsze określenie niż piramidka:)do dekoracji zużyłam jakieś 50 ptysi,a ciasto zostało zjedzone przez 25 osób,które uwielbiają moje słodkości:)
nie mam pojęcia dlaczego nie wyszedł Ci biszkopt z tego przepisu....Nigdy nie dodaję do ciasta na roladę proszku do pieczenia-białka nadają lekkości i puszystości ciastu i proszek jest zbędny.Koleżanka mówiła mi,że po dodaniu proszku ciasto z tego przepisu robi się twarde i gumowate....Nie wiem czy to wina blaszki....ja mam standardową z wyposażenia piekarnika i tylko wykładam ją papierem do pieczenia...
w oryginalnym przepisie białka miały stać w temperaturze pokojowej od 2 do 4 dni...ale ja jestem strachliwą bestią jesli chodzi o surowe jajka i przepis zmieniłam...można pozostawić te białka na dobę,ale z tego przepisu wychodzą cudne makaroniki,a białek nie zostawiałam...
mam kilka przepisów z Francji i wszędzie pisało,żeby białka odstawić na kilka dni a następnie je zważyć i uzupełnić braki....wolę jednak ten przepis bo jest prosty i sprawdzony..pozdrawiam
ocet zwykły 10% można zastąpić np.jabłkowym lub z białego wina-też będzie pyszne:)
Ulla*- masa jest zwarta po schłodzeniu w lodówce-ciasto nie rozpada się podczas krojenia,jest naprawdę pyszne:),jeśli masz ochotę na modyfikacje-zawsze możesz spróbować...
Dzięki,Aguś:) jak widać nie wszyscy czytają tekst ze zrozumieniem...jak próbuję czyjś przepis-to czytam go przynajmniej ze 3 razy....a potem komentuję:P
nie ma żelatyny-bo nie ma takiej potrzeby:)
jeśli śmietanka jest ubita na sztywno,masa będzie się trzymać...
ale jeśli masz ochotę dodać żelatynę-nic nie stoi na przeszkodzie