Cóż mogę napisać, jak nie 217 pozytywną opinię? :)))) W moim wykonaniu może niezbyt piękne, za to pyszne!!!! Dziękuję za przepis! :)
Segreguję (...i mam nadzieję, że...) prawidłowo. Z umytymi puszkami po karmie, kubeczkami po śmietanie, bo nie chcę, żeby (bez)pańskie zwierzaki rozerwały worek. Sąsiedzi też segregują. Jedyną wadą jest w Lublinie cena za śmieci - dużo wyższa, niż w innych regionach Polski. Natomiast parę dni temu dowiedziałam się, że ściąganiem opłat za wywóz śmieci ma sie zająć Urząd Skarbowy, bo jest kiepsko z egzekucją. No i tego już nie rozumiem.... A po co Straż Miejska????? Wystarczy wziąć w łapkę listę posesji, których właściciele nie podpisali umowy i wsiąść w piękną służbową Navarę...
Zdecydowanie chleb dla miłosników dużej ilości ziarenek. Mnie smakował bardzo, mąż stwierdził, że "dla zdrowotności" może taki jeść. Na pewno będę do niego co jakiś czas wracać. Polecam wszystkim miłośnikom chleba bogatego w ziarna.
Dziękuję wam, drogie panie za miłe komentarze! :)
A mogę spytać, skąd taka wiedza nt. bazy do sosu tatarskiego? To do oleny. :)
@szelka - sorka, że dopiero teraz. Nigdy nie podgrzewałam zastygniętej krówki. Myślę, że można by spróbować zrobić to w mikrofalówce (przynajmniej na początku). Ale głowy nie dam, czy się uda.
@kayunia - nic nie spierniczyłaś. Będzie po prostu trochę bledsza. Smak na pewno OK. A im dłużej ją gotujesz, tym bardziej zaczyna się "zestalać" (jest takie słowo?). I wtedy trudno byłoby Ci ozdobić mazurek. A dzieci będą tylko palce oblizywać. :)
No cóż.... jak dla mnie przepis do dużej modyfikacji. Prawie tyle samo miodu z cukrem co mięsa, przy całkowitym braku innych przypraw? No, nie sądzę. Ale pozmieniam i spróbuję.
Poza tym ta nachalna reklama. :((
@żenka - raczej mokro-krucha, o ile ma to sens. Nie da się porównać z krówką z puszki.
@leszek - orzechy i resztę składników "dodatkowych" smażysz z miodem i masłem. (pkt. 2)
@kayunia - zapewniam, że będziesz wiedziała, kiedy krówka jest gotowa. :) Pod koniec trzeba ja po prostu chwile dopilnować, bo zaczyna ją "chwytać" na brzegach garnka na brązowo.
@pandora - miło mi, że nie tylko ja jestem wielbicielką tego mazurka.
Oj, dziękuję... bardzo dziękuję za przepis. Robię podobną z dżemikiem ale na nutellę nie wpadłam.
Zrobiłam z dzikim ryżem, smak chyba zbliżony. Pomidorki suszone własne, z czosneczkiem. Pycha!
Grzechem byłoby nie skomentować tych rogalików. Pyszne, ciasto mięciutkie jak chmurka, świetnie się z nim pracuje, niby pracochłonne ale zupełnie nie trudne. Polecam bardzo, można je przecież wałkować w tak zwanym "międzyczasie".
Ja jedynie zmniejszę troszkę ilość masła pod swój gust.
Dzięki za przepis, megi. Piątka z plusem.
Zdjęcia nie wstawię, bo byłoby zaraz pod Twoim.