I jeszcze jedno. Ja zamiast mleka kupiłam gotową masę krówkową. Dodałam kostkę masła( żeby masa nie była słodka) i podgrzałam w kąpieli wodnej. Nie mialam problemu z rozsmarowaniem póżniej na orzeszkach.
Witaj nutello. Właśnie zrobiłam Twojego snikersa. Ciacho ogólnie dobre, jednak miałam jeden problem. A mianowicie z kremem budyniowym. Zrobiłam go 2 razy( bo myslałam że za pierwszym razem coś pokręciłam). Lecz niestety obydwa kremy wylądowaly w koszu.
Były za rzadkie, spływały z ciasta. Nie dało nic nawet schłodzenie w lodówce. Trzymałam się dokładnie Twojego przepisu, nic nie ulepszałam ani nie poprawiałam. Być może to wina moich składników. Ale ciacho ogólnie dobre i polecam wszystkim
Zrobiłam i mogą być, moja babcia robiła lepsze :( Ja nie rozszyfrowałam swojej elektrycznej kuchenki więc są trochę ciemne - nie żeby był spalone ale.... to nie to!! Za to nie nasiąkły tłuszczem mąż luną odpowiednią ilość spirytusu, biedaczek nie zorientował się że to nie poncz :)))))
Witajcie! Jestem tu nowa, ale pączki smażę od dawna. Z różnych przepisów i "na oko". Przeczytałam wszystkie komentarze do przepisu Nutelli i nasunęło mi się kilka uwag. Nie do przepisu, lecz do osób które komentują.
Po pierwsze pączków na oleju czy smalcu się nie piecze, tylko smaży. Smaży się również frytki, rybę i kotlety. Jeśli włożymy pączki do piekarnika, to je upieczemy.
A teraz o przepisie. Dzisiaj drugi raz moja córka robi pączki wg tego przepisu. Pierwsze tydzień temu nie zdążyły porządnie wystygnąć, bo zostały szybko spałaszowane.
Co do ilości mąki, to wszystko zależy od rodzaju mąki, stopnia jej wysuszenie i chłonności płynów. Inna jest krupczatka, inna tortowa, jeszcze inna tortowa z innego młyna. Raz ta sama mąka idealnie pasuje do danej ilości płynu, drugi raz będzie wilgotna i nie zabierze tyle wilgoci, więc trzeba jej trochę dodać. Trochę myślenia przy mieszaniu ciasta nie zaszkodzi.
Następna sprawa, pączki można smażyć na PLANCIE (tylko trochę drogo to teraz wychodzi) albo na oleju. Nawet jest taka rymowanka: "Co robicie Bartłomieju? Smażę paczki na oleju". Ostatnio zaczęłam smażyć na oleju i to tym z Biedronki i wyszły super. Nie polecałabym oleju kukurydzianego lub ryżowego, jak tu radził niejaki Janek. Może i pączki dobre, ale koszty ogromne. Smażyłam również pączki we frytkownicy i też były super.
Następna sprawa, to nadzienie. Marmolada powinna być twarda, jak napisała tu Robakowa, bo taka nie wypływa i ciasto się skleja, bo nie podpływa ono sokiem z nadzienia. Jeśli zlepiamy ciasto jak sakiewkę, to należy je ułożyć do wyrośnięcia na desce sklejeniem pod spód, wtedy pączek będzie bardziej spójny i nie będzie ryzyka rozklejenia.
Sprawa surowych lub spalonych pączków. Czytajcie uważnie dziewczyny, jak należy rozgrzać tłuszcz, jak wypróbować, czy juz gotowy, a nie będzie niespodzianek. Robić próbę ciasta, czyli wrzucić kawałeczek do tłuszczu i patrzeć, jak sie smaży i szybko wypływa, to juz. Wtedy wrzucać paczki, zlepieniem do dołu i smażyć. Jak smażą się zbyt szybko zmniejszyć ogień, lub na chwilę zestawić naczynie np. na zlewozmywak (przy smażeniu na płycie elektrycznej, która wolnej stygnie).
Co do białych obwódek, to osobiście nie jestem ich zwolenniczką i zawsze podtapiam paczki widelcem, żeby były całe złociste.
Lukier robię z białka i połowy (albo i całej, już nie pamietam) szklanki cukru pudru. Uciera się do skutku, (aż zacznie tężeć na brzegach miski) wałkiem drewnianym w misce (zadanie dla syna, bo lubi lukier). Ale też świetne są pączki smażone bez nadzienia, potem nadziewane konfiturami (moga być rzadszej konsystencji) za pomocą szprycy do dekorowania tortów i posypane cukrem pudrem.
Chociaż robiłam pączki czasem metodą prób i błedów, natrafiłam tu na super przepis i dziękuję za niego. Dowiedziałam się też, że można wyrabiać ciasto w maszynie do chleba (skorzystam). Pozdrawiam wszystkie pączarki i życzę udanej zabawy podczas smażenia paczków
A to moja szarlotka, wreszcie doczekała się swojej kolejki. Ciasto bardzo dobre, zrobiłam je bardzo szybko, bo użyłam powideł jabłkowych, następnym razem spróbuję zrobić z serem lub z makiem. Piekłam go trochę dłużej niż w przepisie, ale to chyba zależy od piekarnika.
Robilam faworki w zeszla sobote i wyszly PYSZNE!!! Zrobilam z 1,5 porcji i wyszlo b.duzo, nawet po paru dniach byly kruche, chrupiace, rozplywajace sie w ustach. Dziekuje nutella za wspanialy przepis.
Rewelacja,szybko się robi a jeszcze szybciej znikają,rodzinka zachwycona.Z tej porcji wyszło mi około 60 pączuszków,nakładałam po ok.pół łyżki.Nutella dzieki za wyśmienity przepis,zagości u nas na stałe
mi ciasto wyszlo twarde. czy to dlatego ze uzylam mleka 1,5 procentowego i drozdzy suchych? ciasto drozdzowe robilam pierwszy raz czy wymaga ono jakiejs specjalnej techniki? prosze o odp
...jak ten ostatni komentarz ma się do tych poprzednich ? Anulko2208, może coś nie tak zrobiłaś?
ten przepis jest do niczego !!!! ;/ zmarnowałam tylko 8 jajek poaczki sie rozwalaja podczas smażenia sa z wierzchu upieczone w srodku surowe;/ nie polecam
mam pytanie odnośnie ciasta EXPRESOWEGO? Czy piekarnik ma już byc podgrzany????????????????
Pyszotka! Faworki były moją piętą Achillesową, a od tej pory już nie są! Dzięki za przepis!
wydaje sie proste i pewnie bardzo smaczne
:D:D