-> yureck: racja. Myślałam, że to oczywiste, tym bardziej, ze przepis brzmi staro :)
-> bonhartus: nie podam Ci ani w kilogramach, ani w litrach, bo nie potrafię. Wychodzi dość mało spirytusu, śliwki ściśle się układają w naczyniu.
Dzięki, no to czekamy aż śliweczki dojrzeją.
Dryluję, bo później byłoby bardzo cieżko je usunąć (przed zanurzeniem w czekoladzie). Ale trochę pestek (tak z 1/4, może mniej) daję na dno, bo pestki dodają nalewce charakteru.
A co z pestkami? Drylujesz i całkiem bez pestek te śliwki, czy może dorzucasz trochę samych pestek, czy wcale?
łatwe, smaczne dla każdego
Aga - już poprawiłam.
Trylobicik - nie żałuj truskawek! Jest to dosyć "silne" ciasto, poradzi owoce napewno.
Robię to od jakiegoś czasu, ale bez octu i owoców. Znika natychmiast. Teraz spróbuję z owocami.
A co oznacza szyfr ??