piekłam ciasteczka i przy dwóch pierwszych blaszkach ciasto ładnie trzymało sie papieru a przy trzeciej nie chciały zostawać na papierze,czy mogłabści,z góry ci bardzyś napisać jak ty wyciskasz te ciasteczka,jak ty trzymasz ta maszynke,w jakiej odległosci i co było przyczyną nie trzymania sie ciasta na blaszce,mam taką samą wyciskarkę i bardzo mi zalezy na pieczeniu tych pysznych różności,z góry bardzo ci dziękuje.
Z tej porcji wychodzi około 80-90 ciasteczek zalezy jakiej końcówki się uzyje.
Co do maszynki, to kupiłam ja kilka lat temu w Niemczech. Jeśli takiej maszynki nie posiadacie, to wystarczy rękaw cukierniczy z odpowiednią tulejką. Masa jest miękka, więc nie ma problemu z wyciskaniem. Wyrabianie i pieczenie cisteczek zajęło mi około 2 godziny.
A ja mam pytanie o tę maszynkę. Gdzie można taką kupic i czy rzeczywiście szybko się takie ciasteczka wyciska?
Wlasnie szukalam takiego przepisu na ciasteczka maszynkowe - a propo ile wychodzi ciasteczek z porcji
pyszny, całkiem inny od sklepowego
Wszystko zależy od szklanki.
Jeśli standardowa czyli 250 ml to zwykła mąka pszenna to około 150 g.Maki krupczatki w takiej szklance jest 170g a ziemniaczanej 180g.
W szklance 250 ml, 250 g jest tylko wody, mleka, octu, wina.
Żródło: Kuchnia Polska, PWE, Warszawa 2000, s. 835
Czyli: szklanka z pojemnością 240 ml ma tylko 240 g ale płynów i to nie wszystkich :)
Według mnie szkalnka ma 240 ml czyli 240 gr. podsypując dodatkowo przy wałkowaniu dochodzi kilka - kilkanaście gram więcej.
Makaraon robię tym sposobem kilka lat więc jest wypróbowany.
tak dla ścisłości to 1/2 kg mąki = 3 szklanki (1 szkl. = 17 g mąki)
Fajny i orzeźwiający smak. Ogólnie trzymałam się przepisu - dałam mieszankę porzeczek czerwonych i czarnych (z przewagą czerwonych) i tylko pozwoliłam sobie dosypać do blendera garść obranych truskawek, jakie zostały mi po pieczeniu muffinek.
Sorbet pyszny - piątka za sposób na tropikalne, polskie upały
niezwykle ciakawy przepis. Gratuluję!!!
zrobiony na święta ;] wszyscy podziwiali arcydzieło ;D zamrożony na następny rok ;]
Cudeńko!
Przepiękny, aż się chyba skuszę.
Przepraszam, że zobaczyłycie przepis w takiej formie - był niedokończony , musiałam coś niechcący wcisnąć i zapisał się za wcześnie.
Teraz już jest wersja poprawiona.
Co do temp. to piecze się je tak jak inne drożdżowe, chałki. Czas na tak zwane "oko" - aż będzie miało piękny złoty kolor.
Przepraszam jeszcze raz, nie chciałam nikogo wprowadzać w błąd.
Powodzenia w tworzeniu i WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKIEJ NOCY
Cudo!!!Gratuluję talentu,sama z chęcią bym spróbowała zrobić taki koszyczek,ale proszę o wskazówkę w jakiej temp. i ile czasu piec.Pozdrawiam:)