Pomidorków już zachwalać nie muszę, po tylu pozytywnych opiniach wcześniej :-) Ale czy ktoś próbował jeść ten czosnek? Rewelacja po prostu, zastanawiam się co lepsze ;-)
w zeszłm roku nie ususzylam pom,idorow i bardzo mi ich brakowało ale w tym roku zrobiłam z 10 kilogramów ;-)))) teraz z pewnoscia mi ich nie zabraknie ;-)))
Co najmniej 8 godzin :) Cóż, u mnie potrzeba było godzin 12 - a i to miałam wrażenie, że niektóre spokojnie mogłyby jeszcze 1,5 godziny w piekarniku odbębnić.
ja przed suszeniem wycinam gniazda nasienne. mają dużo wody i dłużej isę suszą. polecam minimalizm jeżeli chodzi o przyprawy. ja przed suszeniem posypuję bazylią, oregano, czosnkiem, solą i ostrą papryką. Jeżeli chodzi o przechowywanie - jeżeli są zalane oliwą (nie mogą wystawać) to przechowują się dobrze w chłodnym miejscu. nawet rok. moja matka przechowywała ponad rok i zachowały wszystkie walory:))). jeżeli zalejecie olejem ciepłe pomidory od razu po suszeniu, olej można wykorzystać do sałatek, całkiem miło przejmuje aromat przypraw, pozdrawiam
a ja chcę wypróbować pomidory suszone w suszarce do warzyw, ciekawa jestem czy tez tak można????????????
wlasnie slicznie mi dojrzewaja miniaturowe pomidorki .,,,,
czy takie tez mozna w ten sposob suszyc ...??? czy moze sa za male ..???
sadze ze tak....ale lednak - czekam na podpowiedz....B.
No właśnie . Ja kupiłam takie ususzone pomidorki w naszym polskim sklepie w torebce foliowej, bez oliwy oczywiście i dlatego sądzę, że można je tak przechowywać
Moje tez się trochę pozawijały, ale ja wczesniej obrałam je ze skóry, bo mam baaardzo złe doświadczenia ze skórą z pomidorów -mój żoładek ich nie znosi :)))). A Twoje są ze skórką, więc zupełnie naturalne, że sie skręcały. Myslę, że ja swoje pomidory też "doprowadziłam" do takiej konsystencji :) Ale ja słoiki pasteryzowałam :p Wiem, ze Alidab też tak robiła, może my po prostu lubimy "dmuchać na zimne" :)))))
Agatap, moje pomidory po ususzeniu też są pozawijane a zdjęcie robiłam zaraz po włożeniu do piekarnika - suszenie było przed nimi...:)))
To co wiem na pewno to ze nie pasteryzuje się, z oliwą są tłuste ale mozna je potem odsączyć na ręczniku papierowym, tez nawet dzis się zastanawiałam czy jakoś na sucho dało by się je przechować ale wydaje mi się ze mogłyby się zepsuć tak więc nie mam odwagi spróbować
Ja robię pierwszy raz i trudno mi ocenić czy są za suche czy nie. Suszyłam w piekarniku elektrycznym, na zwykłym pieczeniu (nie termoobieg tylko dolna i górna grzałka temp. 80 stopni, po 6,5 h wyjełam mniejsze pomidory bo wydawało mi się, że już im wystarczy, a większe suszyłam 7,5h). Wszyscy tak je chwalą więc chciałam zrobić parę słoików. Czy można też je przechowywać bez oliwy i jak długo. Czy z oliwa nie są za tłuste i czy się je pasteryzuje. Załączam zdjęcie moich ususzonych. Moje sątakie pozawijane inne niż na zdjęciu u Alidab.
Agatap - ja suszyłam poczatkowo przy uchylonych drzwiczkach, ale po zamknięciu suszyły sie lepiej . One sa takie "elastyczne", nie mogą być uszuszone :"na wiór", nie wiem co rozumiesz przez "galaretowate", bo ja do suszenia brałam takie podłużne pomidory, a one mają bardzo mało płynnego mąższu i pestek (ten miąższ i pestki wyjmowałam).Drogomir - - Bardzo dobry przepis. Pomidory pyszne, tylko pachna malizną... niestety .
Mam jeszcze pytanie czy na termoobiegu suszy się z uchylonymi drzwiczkami piekarnika ?? I czy po ususzeniu pomidory w środku mają być galaretowate ?