Zrobiłam kilkanaście słoiczków 2 tygodnie temu - wczoraj otworzyłam 1 na próbę. Sałatka niezła, ale jak dla mnie troszkę kwaśna. Może jeszcze się "przegryzie" i złagodnieje. Brakuje mi w niej pieprzu. Następnym razem dodam go trochę.
Właśnie a co z wodą z ogórków czy wylewamy ją czy jest składnikiem zalewy.. Proszę o odpowiedź Pozdrawiam i z góry dzięki..:)
Swietna i mądra sprawa, juz wpisałam to oznaczenie w swojej komórc i poinformowałam znajomych o tej akcji. Mam nadzieje, ze nie bedzie potrzebne, ale strzezonego .......
brzuch mie boli ze śmiechu,ale chcę jeszcze!!!
pała! :-D
oczywiście mleko....
4!!!! ale za pierwszym razem było 3:-( dla pewności liczyłam 2 razy :-D
smalec pyszny mój tata jak spróbował to znikneło razem ze smalcem pół bochenka i nieśmiało zapytam czy dużo zrobiła...
A to reszta do artykulu.
Przy takim obrocie jakość jest kluczowa,jednak wielu mniej uczciwych eksporterów wietnamskich nie cofa się przed traktowaniem filetów podejrzanymi dodatkami (polifosforany i niefosforowe dodatki typu MTR-79), które w połączeniu z solą kuchenną powodują wiązanie wody - filet jest przez to bardziej soczysty i... cięższy nawet o 19%. Jeśli jest do tego pokryty 20% glazurą (warstwą zamarzniętej wody) to nieświadomy konsument może kupić wraz z rybą także 40% importowanej z Wietnamu wody. Sami Wietnamczycy różnicują produkt trafiający na poszczególne rynki - najlepsze idealnie białe filety trafiają głównie na eksport do USA; jasnoróżowe filety są najbardziej pożądane w Europie Zachodniej, jasnokremowożółte filety trafiają do Polski i Rosji. Gorsze filety o barwie różowej są sporadycznie sprowadzane do Europy "na promocje cenowe", zaś filety żółte są przeznaczone rynek azjatycki.
Własnie to robię wg. przepisu, który znajduje się na przyprawie Kamis.
Hahahahahaha!!!! Dawno się tak nie uśmiałam!
Sierotka Marysia zmuszała do nierządu gąsiory i te wolały być pożarte przez lisa, a krasnoludki były moesteowane przez nia...było siedmiu.
Maria Konopnicka to utajniony agent komuny (może Lucyfera?) miała juz wtedy komputer i zalogowana była pod nickiem KONOP ...po ujawnieniu się przybrała pseudonim KONOP-NICKA.
mozna sie posmiac :):):):):)
Ale się uśmiałam z mężem. Jak to trzeba przy maluchach uważać, zawsze chłoną wszystko co nie trzeba.
Tak mi łzy ze śmiechu sie leją,że nic nie widzę.