Powidła wyszły superowskie :-))) Nie wiem dlaczego ale mi się również przypalił garnek, zorientowałam się po jakichś 2,5 godzinach.... No ale warto było go poświęcić bo powidła wyszły pyszniutkie, palce lizać Bardzo smaczne !!!
Droga Marto sos musi mieć taką konsystencję , ponieważ makaron jest suchy i dużo wpija szkoda że przepis nie przypadł ci do gustu no trudno . Nie rozumiem tylko o co chodzi z tym żaroodpornym naczybiem?
beznadzieja ,sos okropny za rzadki, nigdy w zyciu w zaroodpornym naczyniu! nie polecam
Dziewczyny życzę wam smacznego Edda dziękuję za dodatkowe informacje , pozdrawiam.
Powidła przepyszne!!!Idealna konsystencja i nie za słodkie a co najważniejsze same się robią.
Popełnione dwukrotnie- w środę ze śliwkami, dzisiaj z gruszkami. Obie wersje bardzo smaczne i kurczaczek....samo się robi.Lubię tak błysnąć, bez wysiłku (sąsiadka też pojadła, jestem najlepszą sąsiadką na świecie). Dzięki- Iza
Ewuś bardzo mi miło pozdrawiam ciepło.
Powidła zrobiłam wczoraj, gotowałam ponad 3 godz. i mieszałam ok. 45 min bo śliwki w tym roku wyjątkowo wodniste, efekt - 5 słoiczków po dużym majonezie kieleckim i wysmarowana buzia mojej pyzy, smak rewelacyjny przy minimalnym nakładzie pracy, u mnie w domu powidła smaży się 3 dni, w tym roku również moja mama - przetwornica co się zowie, narobiła 40 słoiczków powideł tradycyjnych - posmakowała tych i zdziwiona stwierdziła, że prócz koloru niczym się nie różnią. W poniedziałek zaczynamy powidłowanie - tym razem z tego przepisu. Poślę go dalej w świat. Pozdrawiam serdecznie autorkę i gratuluję przepisu.
Ps. nic mi się nie przypaliło więc sukces pełny ;)
Oscar może być zgadzam się, Malinko smakowicie to wygląda życzę smacznego . Pozdrawiam.
To jest przepis na Oscara!!! Dzięki!!!!!
Niestety, kolejny garnek przypalony. Nie wiem dlaczego. Nawet palcem nie dotknęłam. Tym razem mniej soku a więcej powideł i ładnie gęstnieje więc na pewno będzie więcej słoiczków ale to już mój ostatni raz z powidłami. Szkoda bo w smaku pyszne ale bardziej szkoda mi kolejnych garnków. Pozdrawiam.
Mnie 6- takich ciut większych, jak od majonezu lub dżemu- z jednej porcji. Wczoraj robiłam drugi raz, też nic nie pryskało ani się nie przypaliło, ale te drugie mają ciemniejszy kolor, nie taki rubinowy. Może to zalezy od śliwek..