Zasypałam dziś jeszcze jedną porcję. Mam nadzieję, że tym razem się uda. Jestem ciekawa ile wychodzi Wam słoiczków z jednej porcji. Chyba nikt nie napisał tego w komentarzach :).
Kiedyś dawno temu wyczytalam gdzieś, że kwasek cytrynowy jest jeszcze gorszy od octu /przecież to sama chemia/, a ocet spirytusowy, czyli ze spirytusu - wolę ocet,szczególnie po tym jak zostawilam roztwór kwasku w emaliowanym garnuszku na noc - emalia została "wyżarta" przez ten roztwór. Pozdrawiam !.
ja zamiast octu daję zamiennik w postaci roztworu z kwasku cytrynowego..i skoro ogórkom ani cukiniom to nie szkodzi to i śliwkom nie powinno szkodzić.2 czubate łyżeczki kwasku cytrynowego na szklankę wody..odpowiada szklance octu. a co do soku z cytryny.. nie jestem pewna...jaka będzie proporcja, ale myślę, że jeśli 3 łyżki octu, to i 3 łyżki soku z cytryny nie zaszkodzi. Pozdrawiam
Czy zamist octu mozna dać sok z cytryny ?
Droga Mati, powidła znów zrobione, tak jak w zeszłym roku, tym razem pasteryzowałam, choć w zeszłym roku żaden słoik mi się nie popsuł. Są pyszne i zrobię jeszcze jedną porcję. pozdrawiam...
Dziękuję za przepis, jest rewelacyjny. Dwa razy juz robiłam według niego powidła i jestem bardzo zadowolona. Nic się nie przypala, nie pryska, nie trzeba stać tyle godzin przy piecu. Trochę się bałam, że będzie czuć w nich ocet, ale niepotrzebnie, bo są pyszne, nie wyczuwa się octu, mają piękny kolor. Wczoraj zrobiłam drugą partię powideł, musiałam trochę dłużej mieszać (50 min.)żeby były gęste. Polecam ten przepis koleżankom i znajomym.
Nie miał kto przemieszać więc nie wiem dlaczego. Zaczęłam mieszać dopiero po 3-ech godzinach. Wyszło mi 5 słoiczków po koncentracie i 2 samego syropu. Powidła są super, syrop jeszcze lepszy. Może moje śliwki były nie za bardzo. Nie wiem sama. Moja córcia już wymyśliła, że powidła będziemy jeść na tostach oglądając dobranockę :D. Na razie nie chciała smakować. Dopiero oswaja się ze smakiem śliwek :).
Sabia gotując 3 godz powidła są też rzadkie , ale dopiero mieszając ok. pół godz. intensywniej parują i mieszamy tak długo aż będą miały odpowiednią konsystencję, a przypalony garnek no nie wiem może jednak ktoś przemieszał śliwki jest rzeczą nie możliwą aby się przypaliy same. Spróbuj wsypać do garnka proszku do prania i niech się na wolnym ogniu trochę pogotuje, powinno pomóc.
U mnie pryskało a garnek się nieźle przypalił. Po 4-rech godzinach gotowania wciąż było rzadkie. W końcu przecedziłam i uzyskałam jeszcze ok 0,5 litra syropu śliwkowego. Powidła pyszne ale szkoda mi garnka. Czy jest jakiś skuteczny i niezbyt pracochłonny sposób żeby go wyczyścić? Nie wiem dlaczego mi tak wyszło skoro wszystkim tak pięknie się gotuje. Syrop śliwkowy wykorzystam do mięs i na pewno coś jeszcze wymyślę także na pewno się nie zmarnuje :).
Super Izuś , najważniejsze jest chyba w tym wszystkim tłumaczenie że wszyscy mają zakaz dotykania garnka pa.
Wczoraj odwaliłam pierwszą porcję, tak, żeby spróbować, co wyjdzie. Najlepszy z Młodym dostali zakaz zbliżania się do gara i dłubania w nim. Wyszło rewelacyjnie, nic sie nie przypaliło, nic nie pryskało, mieszałam tylko 15 minut, kolor piękny. Lecę po śliwki i robię dalsze. Dzięki- Iza
Criesen - Rafibasha ma racje ";P " to buźka z języczkiem, a nie żadne przekleństwo, jeżeli to miałaś/eś na myśli. Aż mi się niemiło zrobiło :(.