Chlebek pyszniutki!!!! Jak pieknie wyrosl!!! I taki prosty w wykonaniu!!!! Nie dodalam pestek dyni, bo nie mialam, ale i tak wyszedl super! A siemie lniane mialam mielone.... a i maka poznanska...
nie będę się wypowiadać za autorkę, ale zapomniałam jeszcze dodać, że użyłam mąki poznańskiej nie tortowej. Kapnęłam się już po fakcie.
mm
nie dodałam tylko pestek dyni, ale poza tym wszystko jak w przepisie
Właśnie odkryłem mój błąd! Nie zamrażam chleba w piekarniku tylko w zamrażalniku
No w końcu mam okazje, żeby podzielic sie moimi wrażeniami z pieczenia chleba!!! Otóż jestem bardzo zadowolony z przepisu! chlebek zawsze sie udaje, jest łatwy w wykonaniu i co najważniejsze wszystkim smakuje!Rodzina była zachwycona:)No i jest nadal, bo pieke chleb z tego przepisu raz dwa razy w tygodniu (na nas starcza taka ilośc). Jeden bochenek zawsze zamrażam w piekarniku i w ten sposób zawsze mamy świeży chlebek do jedzenia :)
Jeszcze raz dziękuje za przepis!
Jogurt musi!!! mieć bakterie,inaczej nie wyjdzie.Ja robie taki jogurt od kilku lat z owocowych też.Co do mleka to powinno być 3.2%.ale ja robie z2%.Metoda palec jest bardzo dobra:).Pozdrawiam.
Kiedyś go robiłam, użyłam jogurtu firmy zot (czy jakoś tak) i mleka 3,2. Bardzo dobry, naturalny jogurt. Mleko podgrzałam do temperatury na tzw. palec(zamoczony w mleku), tzn. nie powinno być rożnicy między temperaturą ciała (czyli 36,6) a temperaturą mleka. Może skomplikowanie to napisałam, ale jestem po dwóch dyżurach i wszystko mi się już plącze. Mam nadzieję, że zroumiecie i spróbujecie, moim zdaniem warto.
jaki to ma być jogurt? naturalny? chętnie wypróbuje ten przepis, a mleko obojętnie ile tłuszczu?
Chętnie spróbuję! słyszałam, że temperatura powinna mieć równo 37 stopni...ale nie robiłam sama więc nie wiem
Dziękuję za wstawienie ponowne przepisu. Ile się go dzisiaj naszukałam - akurat naszło mnie na robienie jogurtu z racji nadwyżki mleka. Dobrze, że pamiętałam autora. Ale z racji prostoty przepisu nie wydrukowałam - a jak widać pamięć jest zawodna.
Komentarz wystawiam z czystym sumieniem, bo jogurcik jest przepyszny.
ususzyłam pomidory w suszarce od grzybów - nie wyschły za bardzo, połozyłam wieczorem około 22 i rano o 7 wiekszość była idealna. Dziś otworzyłam pierwszy słoiczek, żeby spróbować... i zeżarłam ( bo cięzko to nazwać jedzeniem ) Są pyyyyyszne, polecam wszystkim.
Ave, wypróbuje i twój pomysł na proszek :D