Ze śliwkami ppycha a czy można z innymi owocami
Smakowało bardzo :) Tylko konsystencja chyba wyszła ciut bardziej luźna niż u Ciebie... Ale taki problem to nie problem :D Ciasto i tak robi furorę wśród rodziny. Co do zdjęcia to sama widzę jego niedoskonałości... Marzy mi się strzelanie takich pięknych, artystycznych fotek jak Twoje i zamierzam nad tym popracować :) W ramach tej pracy- różowy torcik- ujęcie drugie ;)
Kajzerko - strasznie się cieszę, że ktoś w końcu odważył się i zrobił ten torcik a co najważniejsze, że smakował. A jeśli chodzi o zdjęcie to naprawdę nie mam co do niego żadnych zastrzeżeń. Pozdrawiam:))
Zrobiłam to cudeńko dziś, wprowadziłam tylko kilka drobnych zmian. Galaretki rozpuściłam w 0,5 litra wody, dodałam nieco więcej masła do spodu (bo wydawało mi się,że jest mu to wyraźnie potrzebne :)), a cukier puder zastąpiłam kryształem z tego prostego powodu,że tylko taki miałam :D Efekt zachwycił wszystkich :) Mimo że ciasto nawet nie zdążyło dobrze zastygnąć, już jest mocno naruszone! Leciutkie, pyszniutkie i mało pracochłonne... Mi nic więcej do szczęścia nie trzeba :) A oto jak wygląda moje dzieło (wiem, wiem... zdjęcie nie należy do najlepszych... ale bądźcie wyrozumiali, bo to moje pierwsze kroki w sztuce fotografowania ;)):
Ja równiez dołanczam się do tych pochwał.Ciasto naprawde pyszne.
biszkopt upieczony i nasączony , teraz czas na krem ....o tym czy smakowało napiszę pózniej :)
Chyba jest na niej napisane "tortowa", ja jej zawsze używam jak robie tort bo jest sztywniejsza.
W większości sklepów spożywczych, np łowicka w żółtym kartoniku 0,5l jest 36%.
nigdy nie słyszałąm o śmietanie kremówce 36% zawsze używałąm raczej tej tradycyjnej łaciatej 30% chyba
gdzie można kupić śmietane kremówke 36%?????
Ganciu myślę, ze nic złego się stać nie powinno. Proponowałabym jednak użyć 3- 4 sztuki śmietan fixu.
Jak dam 30% kremówkę, zamiast 36% to chyba też się nic złego nie stanie?
Mojej rodzince smakowały.Dzięki za przepis.
Naprawdę świetny przepis. Ja zamiast piec, udusiłam je w sosiku z bulionu warzywnago. Suuuper
Ekkore bardzo się cieszę, że smakowało. Ten omlecik to pomysł z czasów "kawalerskich" mojego męża z tą jego nazwa. Jeśli chodzi natomiast o porcję to dla mojego męża jest jak najbardziej jednoosobowa:))
Bardzo się cieszę, że ciasto smakuje. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za miłe słowa. Oj, kusicie mnie tym ananasem.