pierwszy raz robie ogórasy wiec zobaczymy co wyjdzie nie lubie mało solnych wiec musze poczekac aż sie ukiszą
Mam ochotę zrobić tak ogórki,ale co do tej wody z kranu przecież ona jest mocno chlorowana,mam obawy niech mnie ktoś przekona czy z takich miejskich wodociągów woda będzie dobra do ogórków .Pozdrawiam :)))))
Przepis wędruje do ulubionych, Będą ogórki na działce to będa w słoikach, Bardzo prosty przepis więc go wypróbuję, Dzięki
mam zamiar wypróbować dziś ten przepis...to będą moje pierwsze w życiu kiszone ogórki.....i mam wielką nadzieję że się udadzą.....pozdrawiam.
ja zawsze robię "na oko" z gorącej zalewy, a czy ogórki będą chrupiące to zależy też od samych ogórków - najlepiej kupować u sprawdzonego sprzedawcy na targu..mnie wychodzą supcio!!
dzieki smacznego jola102
Bardzo dziękuję autorce za przepis. Ogórki wyszły rewelacyje. Miałam wątpliwości co do użycia "zwykłej kranówki" jednak jak się okazało zupełnie niepotrzebnie. Moim zdaniem robi się je szybko i jeszcze szybciej zjada. Pychotka.
erka nikt raczej sie nie będzie śmiać w trakcie tzw."niedyspozycji" nie radze robić ogórków - to jak robienie ciasta w tym że czasie- poprostu zakalec albo kobieta będąca w ciąży robi sobie trwałą.
PRZEPIS JEST SUPER, Moja babunia robila 40 lat w ten sposob ogorki, i byly pychaaaaaa.
Aha, jeszcze jedno, tylko bardzo prosze nie smiejcie sie z tego - nie bylam dopuszczana do kiszenia ogorkow w trakcie okresu, !!!.
Ja robię podobnie ogórki kiszone, tylko gałazkę kopru wkładam na dno słoika razem z czosnkiem, Potem układam dość ciasno ogórki ( na stojąco) i między ogórki wciskam spory kawałek korzenia chrzanu i zalewam tak żeby ogórki były całkowicie przykryte. Zamykam weki i stawiam np. w krzaku winorosli ( w miejscu zacienionym, zeby pracowały) Następnie jesienią zanoszę do spiżarni lub piwnicy. Ja także używam wody z kranu. Ogórki są b. dobre i mało pracochłonne.
tylko kranów teściowa ten przepis ma od swojej mamy zawsze świetnie trzymały"żadnych kapci" Ogóry robie drugi rok-te od teściowej- bo też modziłam a teściowa ciagle mi mówiła że najprostszy sposób to ten stary naszych babcinek.Teraz nie musze sie martwić że sie popsują .
dajanka co do kopru taką recepture dała mi teściowa i tego sie trzymam .Dobrze jest jeszcze zostawić - jak pisała kotlinka - w domu te słoje z ogórkami na tydzień.t w domu jest ciepło i dochodzą do siebie szybciej,gdy zmniejszy sie znaczna ilość wody dolewam ją oczywiście z solą (te same proporcje) bo tak to musze latać do piwnicy i sprawdzać co jakiś czas - to tak jak z kiszoną kapustą lepiej kisi sie w domu .NIE BUJCIE SIE TEJ KRANÓWY !!!!!!!!!! Kiedyś teściowa też spróbowała ulepszyć (taka nasza natura "a może wyjdzie lepiej") i co 40 słoików do kosza dała wode mineralną z butelek . była wściekła sama na siebie i już takiego błędu nie popełni z pewnościa .Jeżeli chcecie robić po swojemu to prosze człowiek uczy sie na błędach,tylko szkoda naszej pracy czy też pieniędzy prawda?! Ja już na zime zrobiłam i szykuje sie na kiszenie kapusty pozdrawiam
A ja mam wieloletnie doswiadczenie i zawsze zalewam goraca zalewa i sa pyszne ,twarde i trzymaja sie nawet 2 lata
Graziu, a dlaczego ten koper na sam wierzch? nie spleśnieje jak będzie wystawał ponad zalewę? No i cały czas martwi mnie ta kranówka.
Nie mam niestety doświadczenia w kiszeniu ogórków