hej mam zamiar zrobic podobny koszyczek :) mam pytanie... taki koszyczek mozna zjesc? :P chialabym zrobic babci jako taki maly podarunek i fajnie byloby jakby byl zjadliwy :) mysle ze tak bo to ciasto drozdzowe ale jak dlugo wytrzyma?
moze moglabym zrobic wczesniej i np zamrozic?
Dziękuję ślicznie za przepis :) wypróbowałam i zostałam pochwalona przez rodzinke, znajomych a nawet sąsiadów bo po dziś dzień cieszy oczy w salonie na stole :) chętnie dodałabym zdjęcia niestety nie mam pojęcia jak to zrobić :( pozdrawiam cieplutko :)
Założyłam konto specjalnie żeby pokazać swoją pierwszą lalkę:)
Myślę (nieskromnie), że jak na peirwszy raz wyszło przyzwoicie.
Dziękuje za super przepis. A tak mi wyszły torciki dla mojej wnusi. Drugi na dwa latka. Pozdrawiam .
Oto moje "dzielo". Tak wygladaja moje ozdoby z masy cukrowej wykonane wg opisu, tylko pomalowane barwnikami w proszku rozpuszczonymi w wodce :) No i niestety nie mialam pisakow wiec kontury tez robilam w ten sam sposob... Niestety nie jest to idealne rozwiazanie, bo czarne kontury-mimo schniecia przez 24h mieszaly sie z kolorami, wiec trzeba bylo zostawiac margines, co biorac pod uwage wymiary detali latwe nie bylo... Poza tym barwniki rozpuszczone w wodce sa rzadkie-na kolejne urodziny dzieci chyba wyprobuje lukier, albo cos innego... Mam rok na przemyslenia, ale metoda zdecydowanie godna polecenia...! Wielkie dzieki autorce za pomysl!
Wlasnie mam 1. etap za soba... Masa zrobiona, ozdoby powykrawane... Ominelam tylko wycinaie z folii wzoru-wydrukowalam obrazki i z nich wycielam i zrobilam szablony... :) Jednorazowe, ale raczej 2. raz takiego samego obrazka robic nie bede, a nawet gdyby wydrukuje jeszcze raz :)
A co do masy-jest na prawde swietna i robi sie ja zdecydowanie krocej niz mase z pianek marshmallow. Pianki niestety dluuugo sie rozpuszczaja i niemilosiernie kleja-tutaj tego problemu nie ma, bo zelatyna szybko sie rozpuszcza. No i kolejna wada masy z pianek jest problem z kupnem bialych-wszedzie sa kolorowe...
Jutro maluje to co dzis zrobilam, mam nadzieje,ze ladnie mi podeschnie i bedzie sie czym pochwalic... 3majcie kciuki!
wielkie dzieki za pomoc!Wstawie pozniej efekt moich dzialan-jezeli bedzie sie czym chwalic... ;)
Ja używałam zwykłej wódki, chociaż gdzieś czytałam ,że to powinien być spirytus. Alkohol szybko paruje, więc nie jest wyczuwalny, przynajmniej ja nie czułam,moje dzieciaki próbowały tych ozdób i nie czuły alkoholu, "działania" nie zauważyłam:).
Dzieki wielkie-o alkoholu nie pomyslalam wcale! Tylko pytanie-w bialej wodce czy czyms innym? No i jeszcze jedno-nadawalo sie to potem do jedzenia...? Mlodszy syn bedzie mial 3 latka i podejrzewam,ze bedzie chcial sprobowac obrazka... ;) Z gory dzieki za wskazowki!
Ja malowałam barwnikami w proszku, rozrabiając je kilkoma kroplami alkoholu i całkiem fajnie to wyglądało.