Basialis, TY nam od tej wykrojonej strony pokaż, a nie od tyłu
Megi, jeszcze gorace................. aKrz.nie wytrzymal i juz sie zajada...............Jego opinia, Pycha.Ja poczekam az ostygnie.
Długo poszukiwałam ciasta , ucieranego, które przyzwoicie zachowuje się z truskawką. Piekłam te z dobrymi komentarzami i samymi zachwytami i ..albo ciasto glinka albo troczynka . No to eksperymentalnie tworzyłam aż do skutku ... takie jakiego ciacha ukręcanego z truskawką chciałam .
Jestem tego samego zdania. Truskawka najlepiej smakuje jeśli zalana jest galaretką . Dla mnie już kremu ani bitej śmietany nie musi być .
Pulchny biszkopt i soczyste , słodkie truskawy, gesto przy sobie, zalane wartstwą galaretki . Mniaaam ))
Super ! Niech pleśniak zawsze Wam smakuje )))
No i jeszcze jedno - u mnie nie były leśne jagody tylko hodowlana borówka amerykańska.
Nie ujmując pyszności ciasta - z jagodami jest ciut suche. Jakby nie było nie jest to soczysty owoc, może podwójna warstwa na przyszłość? Ale wiórki kokosowe pasują jak najbardziej - i mówi to przeciwniczka kokosa, przy czym tutejsze są dużo bardziej aromatyczne niż polskie.
W każdym razie już nie mogę doczekać się żurawiny - bo to będzie hit nad hitami. I zazdroszczę porzeczki, agrestu czy rabarbaru. Oryginalne truskawki to niestety nie moja bajka - tylko świeże, w ostateczności pod galaretką.
Pyszszny wyszedł! Blachę poniosłam na wieczorne spotkanie do znajomych - został jeden samotny kawałeczek, który pewnie drugiego śniadania nie doczeka. W domu zostawiłam sobie mini blaszkę uklejoną z resztek, które się na dużą nie zmieściły.
Połączenie czerwonych i czarnych porzeczek oraz agrestu jest "debeściarskie!" :)
Z jagodami i wiórkami kokosowymi, powiadasz... pojutrze idę na jagody! I kupię wiórki kokosowe!
Zrobione, spróbowane jeszcze na ciepło. U mnie z jagodami.. wzbogacone wiórkami kokosowymi pod kruszonkę.
Powiem krótko - pycha. Środek puchaty, bardziej biszkopt przypominający niż ciasto ucierane.
Co prawda moje 180 stopni (360 F) jest mniej niż w Polsce, ale dopiekłam 10 minut i było OK.
No i robota żadna...
No to życzę piany jak ..... fali na Bałtyku ... ))
Właśnie znowu go piekę - z agrestem, czerwoną i czarną porzeczką :)
Upss .... borówkami .
Drożdżowe z jagodami i malinami ... jeszcze gorące ale zapowiada się nieźle. Tylko jakiś mały glanz )))
Robię podobne kotleciki, ale jeszcze dodaję paprykę. Takie kotleciki w każdym wydaniu są pyszne. :)