O kocie w czerwonym surducie nie wspomnę ...Dziękuję za miłe komentarze ... )))
Nawet sernik się elegancko wkomponował w kolorystykę
Cuuuuuuuuudo!
Wczoraj już nasza koleżanka ''wużetowa'' wraz z mężem spróbowała i ...uwag nie zgłaszali a dzisiaj mamcia w skupieniu delektowała się ciastem i też chyba smakowało ...
Tak na serio .... jest fajne, delikatne nie za słodkie ))
Ciasto zapowiada się obłędnie :)
A ja muszę upiec pleśniaka z czarną porzeczką - mam jeszcze troszkę zamrożonych owoców :)
Smosiu ... można i na maśle +smalczyk . Gwarantuje szaleństwo kubków smakowych
'Szmalcowny' pleśniaczek to hicior z dawnych lat, kiedy łatwiej było o smalec niż masło.
Kusi mnie, jak każdy pleśniak, ale raczej w wersji masłowej - na dobry smalec musiałabym zapolować (dosłownie). A promocji maślanych jest sporo i to bez polowania z nagonką .
Dziękuję za wyjaśnienie,pozdrawiam!!!!
A gdzie taki przedni smalec kupić????
Druga połowa pleśniaka poszła na dzisiejsze śniadanie do kawy :) Czekał pod przykryciem folii aluminiowej. Skruszał, delikatnie zwilgotniał, bardzo pyszny.
Gdyby ktoś, tak jak ja, zastanawiał się nad upieczeniem mini pleśniaka z połowy porcji, nie sięgałam po smalec, dodałam 2 jajka, a do piany pół szklanki cukru. Reszta na pół :) Rabarbar posypałam łyżką cukru wanilinowego. Ciasta nie chłodziłam, nie tarłam, bo mi się nie chciało ;)
Lećcie robić, bo warto.