Osobiście nigdy nie przygotowywałam nalewki uzywając wódki zamiast spirytusu, ale wiem, że można zastosować sama wódkę, wówczas nalewka ma ok. 20-25%, albo tez wymieszać spirytus pół na pół z wódką. Jednakże za efekt nie ręczę. Moi znajomi, którzy próbowali przygotowywac nalewki stosując wódkę zamiast spirytusu nie byli zadowoleni. I mimo zaleceń, aby spirytus jednak rozcieńczać z wódką, mi zdecydowanie najbardziej odpowiada moja metoda i mój przepis. I wówczas za efekt jak najbardziej ręczę. Pozdrawiam :)
A ja mam pytanko jak bym miała zamiast spirytusu zrobić z wódka to ile tej wódki tyle co spirytusu?
MarzenaKrz - nie powinno się zalewać owoców alkoholem mocniejszym niż 70%, gdyż ścina on białko w wyniku czego ekstrakcja jest utrudniona. Alkohol o mocy 70% uzyskuje się najprościej mieszając 0,5l wódki i 0,5l spirytusu.
Lamia@ - co do 'niekwestionowanego autorytetu' Pani Małgorzaty... no cóż ja bym polemizowała, ale może lepiej zamilknę. Tak już tylko na marginesie dodam, że dodając spirytus do wcześniej zasypanych cukrem owoców rozcieńczasz go w soku. Moim skromnym zdaniem ekstrakcja jest pełniejsza jeśli zaczynamy od alkoholu a nie od cukru, ale to akurat tylko moje zdanie bo szkoły są dwie i każda z nich ma podobną ilość zwolenników i przeciwników.
pozdrawiam serdecznieZwracamy się z uprzejmą prośbą do moderatora strony o zezwolenie na zamieszczenie linków do naszych stron internetowych: www.sztukawina.pl www.scottishhouse.pl w przypadku braku zgody prosimy o skasowanie naszego wpisu oraz przepraszamy za kłopoty z tym związane. Pozdrawiamy ;)
Nalewka pyszna. W przyszłym roku mam zamiar zrobić jej duużżo.
Robilam pierwszy raz nalewkę z wiśni i wyszła bardzo dobra.Szkoda ,że zrobilam z jednej porcji,bo od próbowania mało już zostało.:)
Naleweczka super, już gotowa do konsumpcji W przyszłym roku wypróbuje również z innymi owocami.
Jest naprawde pyszna,w tym roku zrobilam ja juz po raz drugi,oczywiscie w podwojonej ilosci
stosuję spirytus 90%, co do konieczności jego rozcieńczania - nie czytałam o takiej potrzebie nawet w książce Małgorzaty Caprari "Nalewki, likiery i wina domowe" (niekwestiowanego autorytetu w kwestii przygotowywania trunków wyskokowych sposobami domowymi). Swoje nalewki przygotowuję już od wielu lat, zawsze w ten sam sposób i nie ma osoby, której nie rzuciłaby na kolana :)
Pierwszy raz będę robić nalewkę, toteż wertuję internet. Ten przepis mnie nęci, ale mam jedno małe pytanie. Gdzieś czytałam, że owoców nigdy nie zalewamy czytym spirytusem 90%, tylko roztworem 70-75%. Czy to dotyczy też tego przepisu?
Nalewka super, szkoda że przepis nie wpadł mi w oko wcześniej, kiedy były też inne owoce...ale w przyszłym roku wypróbujemy też z innymi. Dzięki za przepis.
Zawislaczka i Wiola1 - jesli chodzi o słoje, to ja zawartość przechowuję w szczelnie zamkniętych. Jeśli chodzi o konsystencję tej ambrozji :) to trudno mi wytłumaczyć, najchętniej bym Wam pokazała :), w każdym razie jest ona dość gęsta... jak to nalewka domowa, a nie przemysłowa. Pozdrawiam wszystkich fanów naleweczek :)
Witam, moje wiśnie też stoją już na parapecie z cukrem i przykryłam słój gazą, wieczorem będe zalewać spirytusem i tu też sie zastanawiam czy słój zakręcić zakrętką? wydaje mi się że tak powinnam zrobić, ale może autorka się wypowie. I jeszcze mam pytanko czy ta nalewka wychodzi gęsta? żałuje że przegapiłam czarną porzeczkę, bo też słyszałam że nalewka z niej wychodzi pyszna, zrobie jeszcze z węgierek i jeśli uda mi się gdzieś kupić to z jeżyn. Napewno jeszcze się odezwę, pozdrawiam:)
Moje wisnie wlasnie zasypalam cukrem i postawilam na oknie
Pytanie mam nastepujace - czy sloj, w ktorym trzymam owoce powinien byc szczelnie zamkniety, czy tez wieczko nie powinno byc zakrecone? (dotyczy to zarowno samych owocow zasypanych cukrem jak i owocow zalanych spirytusem). Rozne bowiem opinie czytalam na ten temat.
Usnar1 - owoce po zalaniu spirytusem nie mają prawa sfermentować, jednak nie zaleca sie trzymania tej mikstury bezpośrednio na słońcu. Po zalaniu owoców alkoholem, odstawiam je w ciemne miejsce, a one cudnie oddaja swoj aromat i smak spirytusikowi :) Pozdrawiam serdecznie