Czyli 3 razy trzeba ciasto zapiekać?
Z tą skórka to jest różnie, dużo zależy od piekarnika, ale posmarowanie wierzchu zimną wodą to dobry pomysł. Dzięki temu powinna utworzyć się chrupiąca skórka.
Ja dodaję ziarna słonecznika i dyni, solo lub w duecie bo my tak lubimy :)
Bardzo się cieszę, że przepis wyszedł i, że smakował.
A ja dziękuję za komentarz :)
Nie mam żadnego doświadczenia w pieczeniu chleba, ale z tego przepisu wyszedł pyszny!
Od siebie dodałam trochę płatków owsianych i siemienia lnianego.
Mam tylko jedno malutkie "ale" - wierzch chleba nie nabrał złotego koloru, tylko cały czas był nieapetycznie biały. Dlatego następnym razem przed włożeniem do pieca posmaruję go wodą.
Dziękuję za udostępnienie przepisu :)
Cieszę się, że przepis przypadł do gustu :) I dziekuję za komentarz :)
dobrusie:)dziękuję za fantastyczny przepis:)
Bardzo mi miło, że smakowało mimo, że bezy nie są Twoim ulubionym deserem :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Choć bezy to nie są moje ulubione słodycze, ten deser jest po prostu FANTASTYCZNY. Dałam nieco mniej cukru pudru do śmietany i maliny do dekoracji. Ach, na samo wspmninie robi się błogo. Super, polecam wszystkim. Dziękuję za umieszczenie tego przepisu. Pozdrawiam i przepis dokładam do ulubionych.
Tez takie zawsze robie i sa o wiele lepsze od tych smazonych na glebokim oleju! az mi sie zachcialo:))
Mamo Różyczki ja zapiekam z termoobiegiem, czasem góra dół. U siebie w domu zapiekam z termoobiegiem a u koleżanki na działce piekłam tylko na grzałkach góra dół. Zależy jaki kto ma piekarnik.
Czasem w domu na ostatnie 5 minut celem przypieczenia skórki daję na opiekanie.
Anovi, ziemniaczki zapiekac z termoobiegiem?
Uwielbiam pleśniaka, dla mnie to jeden ze smaków dzieciństwa, u mnie w domu zawsze robiło się z jabłkami, ale spróbuję według Twojego przepisu z dżemem :) Będzie miła odmiana.
Iwona, super pomysł te ziemniaczki. Frytek jako takich raczej nie robię, bo coś nie przepadamy za tak smażonymi ziemniakami. Ale te Twoje ziemniaczki na pewno będą smaczniejsze, bo pieczone a nie smażone. Niebawem wykorzystam, bo pachną mi normalnie przez monitor.
A te fryty do tamtych pomidorków.... i obiad gotowy:) Zrobię niebawem, dzięki Iwonko:)
To musi byc pyszneee..
Krysiu bardzo dziękuję za komentarz :) Jest mi podwójnie miło, bo ja podpatruję Twoje wypieki :) I wiem, że mi jeszcze ciągle daleko, ale staram się :)