megi65, w tym przepisie nie ma co bać się żłtek, przecież się je gotuje.
Dzisiaj powtórka,tylko dodam fileta drobiowego do warzyw .Zatęskniłam za tym jedzonkiem
Wiszedi , jeżeli używasz kremówki nie ma szansy lodziak zamienić się w zmarzlinkę . Tym razem spróbuje dolać mleka zgodnie z sugestią i jeszcze jedno , nie mam obaw do użycia surowych żółtek , lody stają się bardziej aksamitne , mniam .:D
wiszedi, pojęcia nie ma co to ma spowodować, Babcia mi powiedział, że tak robiła to i ja tak robię bo jestem początkujaca w tym temacie. Lody sprawdzam co jakis czas żeby wyczuć kiedy sa najlepsze. Jeżeli są w zamrażarce więcej godzin to też kostnieja ale w moim przypadku wystarczyło potrzymać je 15 minut poza lodówką aby znowu były dobre, powodzenia :)
robiłam już kilka razy takie domowe lody ale po zmrożeniu zawsze wychodziła bryła twarda niemalże jak kamień. Sprobuję z Twojego przepisu bo jeszcze nigdy nie podgrzewałam masy - co ten proces ma spowodować ?
No proszę Cię ... basta na dzisiaj , przesmaczne są takie lodziaki , po pysznej sałatce taki deser.... Z czystym sumieniem polecam za Tobą innym rarytasio :D
megi65, dziękuje za komplement ;)
Ja cieeee moja ulubiona sałata ... ależ pięknie nam zaserwowałaś :D . Zdolne z ciebie dziewczę ..:))
Użyłam nasion (dopisałam już w przepisie) :)
Kolendra natka czy nasiona?
i-cinka, cieszę się, że posmakowało :)
Bardzo smaczne :) Zrobiłam dziś na obiad, do tego podałam pieczone ziemniaczki, pycha! :)
To musi być pyszne! Na pewno kiedyś wyprubuję
u mnie też nie zdążyły ściemnieć,rozeszły się piorunem, więc cytryna zbędna;) Jesteśmy po urodzinkach,ostał się może jakiś jeden i pewnie zgasimy światło, bo chętnych na niego nie brakuje batoniki do powtórki!