Ano szkoda, a był taki piękny, opasany błękitną wstążką - jako prezent dla córki moich sąsiadów, na 18-te urodziny, z dużą "18" na środeczku, usypaną z w.kokosowych.
Brzmi smakowicie, szkoda, że nie ma zdjęcia :)
Co do "leżakowania": ostatni kawałek został zjedzony po tygodniu od momentu przełożenia i udekorowania. Ciasto upieczone było jednego dnia wieczorem, następnego dnia krojone, przekładane i dekorowane.
A krojone placki nie są idealnie równe, jak w biszkoptach. Czasem wykruszy się kawałek, ale nie wypadają zbyt duże dziury. Bakalie odpowiednio rozdrobnione i wypieczone a ostatecznie krojone ostrym i długim nożem, nie sprawiają większych problemów (tak, jak zbyt grube kawałki czekolady). Nawet gdy wypadnie cząstka, można ją "wkleić" i pokryć kremem. A można też dodatkowo zmiękczyć wybrane dodatki np. alkoholem, byle je dokładnie odsączyć przed dodaniem do ciasta.
Bardzo odpowiedni wypiek na taką okazję, może tylko pominąć wszelkie alkoholizowane dodatki... Tak na wszelki wypadek, by uniknąć kłopotów z promilami.
Dziękuję za tak szybką odpowiedź. Ciasto kusi mnie do wypróbowania na spotkanie wigilijne w pracy :)
Już następnego dnia jest dobry, potem jeszcze lepszy. Jest to lekkie ciasto piernikowe, nie wymaga dojrzewania, jak typowe pierniki na miodzie. Potrzebuje jedynie trochę czasu na stężenie wszystkich warstw i ich połączenie (również aromatyczne).
Mój ostatni tort "leżakował" około tygodnia, upieczony 2 dni przed świętami, zniknął tuż po nich.
ile czasu potrzeba, by ten tort był najsmaczniejszy do jedzenia?
Specjalne podziękowania dla Beatki za inspirację.
Jest to prawdziwy i ekspresowy HIT.
U mnie w domu gości ten pyszny serniczek od około 15 lat, kilka razy w roku. Wcześniej królował inny specjał na zimno, z serka "Imperial", z dodatkiem żelatyny. Sytuacja na rynku serków do ciast, zmusiła mnie do zmiany upodobań. Domownicy są zachwyceni taką odmianą.
znam ten sernik, w czasach kryzysowych robiłam często, jest bardzo dobry
Pewnie, tyle że nie planowałam rozpowszechniania przepisów i nie mam fotek ani tego sernika ani innych domowych wyrobów, wypieków.
Wygląda jak każde okrągłe ciasto serowe z galaretką na wierzchu (najczęściej wiśniową lub truskawkową), tylko że smakuje o wiele lepiej. Może pod koniec grudnia uzupełnię braki ...
fajnie jakby było zdjęcie:)
Mak z Lidla jest pakowany po 200 gramów, do tego ciasta potrzebne będą dwa opakowania (można użyć więcej, ale raczej nie mniej).
Na każde 200 g potrzeba około 300 do 350 ml gorącego mleka (szklanka to 250 ml, więc wystarczy 1 i 1/5 szklanki do 1 i 2/5 maksymalnie).
Wykonanie masy makowej z maku mielonego: wsypać mak do rondla, zalać go wrzącym mlekiem (mleko dodawać stopniowo, aby nie wyszła zbyt rzadka). Lekko podgrzewać (nie gotować) aż do napęcznienia maku. Gdyby masa wyszła zbyt rzadka, należy ją odparować, delikatnie podgrzewając i mieszając, gdy jest zbyt gęsta - dolać mleko. Ostudzić i dodać żółtka, masło, ulubione bakalie oraz ubitą pianę z białek z cukrem. W przypadku, gdy masa nie będzie dość słodka, można dosłodzić miodem lub cukrem. Powodzenia.
PS. Dotąd używałam maku niebieskiego, suchego, całego. Mak mielony wsypuję do ciast makowych, biszkoptowych.
Mam zmielony mak zakupiony w LIDLu to co mam z nim zrobic,zalac mlekiem?w jakiej ilości?